LME poinformowała w czwartek instytucje mające traderów na tej giełdzie, że oczekuje od nich wdrożenia polityki zera tolerancji wobec traderów pijących alkohol w miejscu pracy. Ci traderzy, którzy się nie dostosują do zakazu mają dostawać duże grzywny i nawet dostawać zakazy prowadzenia trading na LME.
„LME docenia wysokie standardy utrzymywane przez swoich członków i sformalizowała swoje generalne stanowisko, że personel tradingowy nie powinien konsumować jakiegokolwiek alkoholu przed prowadzeniem biznesu” – mówi komunikat Londyńskiej Giełdy Metali.
LME jak dotąd zakazywała „pijackich ekscesów” w sali notowań a w kwietniu zakazała członkom giełdy organizowania przyjęć w kasynach i klubach ze striptizem.
Założona w 1877 r. Londyńska Giełda Metali już w pierwszych dekadach swojej działalności, była znana jako miejsce, w którym traderzy konsumowali duże ilości alkoholu. Ta „tradycja” dawała o sobie znać bardzo długo. Nigel Farage, obecny szef Partii Brexitu, był w latach 80. traderem na LME i w swoich wspomnieniach opisywał swoje rynkowe „ekscesy” dokonywane pod wpływem alkoholu.