Po czterech spadkowych sesjach z rzędu, WIG20 w końcu zanotował odbicie. W środę indeks zyskał 0,6 proc. i zakończył dzień na poziomie 1670 pkt. Co istotne – odreagowanie zbiegło się na wykresie z testem wrześniowego minimum 1657 pkt (dokładnie tyle samo wyniosło minimum środowej sesji). Przebicie tego poziomu byłoby klasycznym sygnałem kontynuacji trwającego od sierpnia trendu spadkowego. Odbicie natomiast zwiększa szanse na trwalszy ruch w górę, zwłaszcza, że na wykresie tworzy się formacja podwójnego dna, która zgodnie z podręcznikiem AT stanowi układ odwracający trend. O takim odwróceniu będzie jednak można mówić dopiero wtedy, gdy WIG20 przebije 1750 pkt, a do tego poziomu sporo jeszcze brakuje.