Reklama
Rozwiń

Niedźwiedzie zdominowały rynki

Za sprawą kolejnego już w tym tygodniu tąpnięcia na chińskiej giełdzie czwartkowe notowania nie mogły ułożyć się inaczej. Wszystkie europejskie giełdy świeciły cały dzień krwistą czerwienią.

Publikacja: 07.01.2016 16:32

Niedźwiedzie zdominowały rynki

Foto: Bloomberg

Jeszcze przed rozpoczęciem handlu na europejskich parkietach wiadomo było, że czwartkowej sesji nie będzie można zaliczyć do udanych. Po raz kolejny przypomniały o sobie Chiny. Notowania na tamtejszej giełdzie zostały zawieszone już drugi raz w tym tygodniu. Tym razem sesja została zamknięta po zaledwie 30 minutach, kiedy Shanghai Composite tracił ponad 7 proc. Przecena ta rozlała się na całą Europę.

Główne europejskie parkiety w pierwszych minutach handlu znajdowały się na ponad 2 proc. minusach. Nie inaczej było w Warszawie, gdzie WIG20 rozpoczął notowania z dużą luką spadkową. W trakcie notowań indeks blue chips tracił nawet 2,91 proc. Ostatecznie WIG20 stracił w czwartek 2,6 proc. i zatrzymał się na poziomie 1745,46 pkt. Tym samym wyznaczył nowy ponad 6 letni dołek. Od początku tygodnia stracił już 6 proc. Nieco lepiej cały dzień radziły sobie małe i średnie spółki.

W momencie zamknięcia giełdy w Warszawie niemiecki DAX zniżkował o 2,1 proc. natomiast francuski CAC tracił 1,5 proc. Notowania na Wall Street otworzyły się na około 1 proc. minusach.

W gronie największych warszawskich spółek cały dzień bardzo słabo radziły sobie akcje KGHM, który taniały w ślad za zniżkującymi notowaniami miedzi. Od początku roku udziały miedziowego giganta potaniały już o ponad 10 proc. Na symbolicznym plusie znalazły się jedynie akcje PKN Orlen( +0,11 proc.)

Sporym zaskoczeniem dla warszawskich inwestorów była zapowiedz Dawida Jackiewicza , ministra skarbu państw, który poinformował, że to Małgorzata Zaleska, była członkini zarządu NBP jest kandydatką na prezesa GPW.

W piątkowym kalendarzu makroekonomicznym znajdziemy m.in. listopadowe odczyty dotyczące produkcji przemysłowej w Niemczech, Francji, Czechach. Zostanie również podana grudniowa stopa bezrobocia w USA. Wydaje się jednak, że dane te nie będą miały większego znaczenia, jeżeli podczas ostatniej sesji w tym tygodniu inwestorzy w Państwie Środka po raz kolejny rzucą się do wyprzedaży swoich akcji.

Jeszcze przed rozpoczęciem handlu na europejskich parkietach wiadomo było, że czwartkowej sesji nie będzie można zaliczyć do udanych. Po raz kolejny przypomniały o sobie Chiny. Notowania na tamtejszej giełdzie zostały zawieszone już drugi raz w tym tygodniu. Tym razem sesja została zamknięta po zaledwie 30 minutach, kiedy Shanghai Composite tracił ponad 7 proc. Przecena ta rozlała się na całą Europę.

Główne europejskie parkiety w pierwszych minutach handlu znajdowały się na ponad 2 proc. minusach. Nie inaczej było w Warszawie, gdzie WIG20 rozpoczął notowania z dużą luką spadkową. W trakcie notowań indeks blue chips tracił nawet 2,91 proc. Ostatecznie WIG20 stracił w czwartek 2,6 proc. i zatrzymał się na poziomie 1745,46 pkt. Tym samym wyznaczył nowy ponad 6 letni dołek. Od początku tygodnia stracił już 6 proc. Nieco lepiej cały dzień radziły sobie małe i średnie spółki.

Giełda
Tym razem bez rekordów na GPW
Giełda
Hossa przetrwa, ale zwyżki na GPW wyhamują
Giełda
WIG20 bez rekordu intra, ale z najwyższym zamknięciem w tym roku
Giełda
Allegro sprzedało obligacje za 1 mld zł
Giełda
Indeksy w Warszawie utknęły tuż pod szczytami hossy