Sesja rozpoczęła się w bardzo dobrych nastrojach. Z samego rana inwestorzy ochoczo przystąpili do odkupywania mocno przecenionych w ostatnich dniach akcji. To sprawiło, że pierwszy raz w tym roku mieliśmy do czynienia z sytuacją, że to kupujący rozdają karty na GPW. W rezultacie w kolejnych godzinach handlu rodzime indeksy systematycznie powiększały swoją przewagę. Ostatecznie WIG20 zakończył notowania prawie 2,74 proc. nad kreską, choć momentami przewaga sięgała nawet 3,1 proc..
Wyraźna poprawa koniunktury ma również miejsce na pozostałych rynkach akcji. Na tle zagranicznych parkietów wypadamy jednak dużo lepiej. Trzeba jednak pamiętać, że to właśnie GPW doświadczyła największej przeceny w pierwszych dniach tego roku. Ocieplenie nastrojów na rynkach zawdzięczamy uspokojeniu sytuacji na giełdach w Chinach, które w ostatnich dniach zdążyły solidnie postraszyć giełdowych graczy. Nie oznacza to definitywnego końca negatywnych wieści z Państwa Środka. To raczej zasługa chińskich władz, które mają duże pole do ingerencji na tamtejszym rynku. To wystarczyło, by inwestorzy mogli złapać nieco oddechu po fatalnej inauguracji roku na parkietach.
Największa poprawa nastrojów na GPW miała miejsce w segmencie największych firm z WIG20. Indeks najmocniej wspierały drożejące walory spółek energetycznych. Strona kupująca uaktywniła się również także na papierach banków. Zwyżki były udziałem niemal wszystkich spółek wchodzących w skład WIG20. Wyłamały się jedynie walory Eurocashu.
Nieźle wypadły także spółki o średniej kapitalizacji z mWIG40, gdzie prym wiodły mniejsze banki i Lotos notujące kilkuprocentowe zwyżki kursów. Z kolei nieco słabsze nastroje zapanowały w segmencie najmniejszych spółek. Indeks je grupujący sWIG80 zakończył sesję symbolicznym 0,31 –proc. wzrostem. Na szerokim rynku uwagę zwraca kontynuacja przeceny akcji JSW, w wyniku czego kurs węglowej spółki ustanowił nowy historyczny dołek notowań.