Optymizm daje o sobie znać również na innych rynkach. Większość europejskich indeksów giełdowych zyskuje, niektóre z nich (np. francuski CAC 40) o ponad 1 proc. Rosyjski indeks RTS rośnie o 2,5 proc., odrabiając część strat po silnej poniedziałkowej przecenie. Ogólnoświatowy indeks MSCI All-Country World Stocks znalazł się najwyżej od czterech miesięcy a od dołka z lutego odbił się o 12 proc.
Jednym z głównych powodów zwyżek w Europie był dobry odczyt niemieckiego indeksu nastrojów gospodarczych ZEW. mierzący oczekiwania niemieckich inwestorów oraz analityków co do przyszłej sytuacji gospodarczej, wzrósł z 4,3 pkt w marcu do 11,2 pkt w kwietniu, najwyższego w tym roku poziomu. Prognozy mówiły o wzroście do 8 pkt. (Jednocześnie indeks mierzący ocenę obecnej sytuacji gospodarczej w Niemczech spadł o 3 pkt proc., do 47,7 pkt.) Analitycy Instytutu ZEW wskazują, że wyraźna poprawa oczekiwań co do przyszłej kondycji największej gospodarki Eurolandu jest w pewnym stopniu reakcją na zaskakująco dobre dane gospodarcze z Chin.
Optymizm na giełdach związany był również z sytuacją na rynku naftowym. Choć w niedzielę w ad-Dausze producentom ropy nie udało się porozumieć w sprawie ograniczenia produkcji, to baryłka surowca gatunku Brent drożała we wtorek o ponad 1 proc. do blisko 44 USD. (Przyczynił się do tego strajk pracowników sektora naftowego w Kuwejcie.) - To zadziwiające jak mocno ceny ropy odbiły się od poniedziałku. To zwiększa apetyt na ryzyko i wzmacnia waluty surowcowe - wskazuje Niels Christensen, strateg z Nordei.