Kupujący opadli z sił

W czwartek na warszawskim parkiecie więcej do powiedzenia mieli sprzedający. Mimo tego WIG20 nadal znajduje się powyżej poziomu 1900 pkt. Na Zachodzie dominował kolor zielony.

Publikacja: 15.12.2016 16:19

Kupujący opadli z sił

Foto: Fotorzepa/Grzegorz Psujek

Od początku czwartkowej sesji warszawski parkiet świecił na czerwono. Na starcie notowań spadki nie były jednak duże. Indeks blue chips wystartował z poziomu 1931 pkt, tracąc 0,2 proc. W kolejnych godzinach notowań przewaga sprzedających nie podlegała już dyskusji. Ostatecznie WIG20 stracił 1,2 proc. i zatrzymał się na poziomie 1911 pkt. Spadki należy jednak uznać, jako korektę bardzo wyraźnych wzrostów, które obserwujemy w ostatnich dniach. W poprzednim tygodniu indeks blue chips zyskał bowiem aż 6,5 proc.

Z technicznego punktu widzenia więcej argumentów przemawia za kontynuacją wzrostów. Najbliższym celem byków jest szczyt z 30 marca na 2000 pkt. Najbliższym wsparciem jest z kolei okrągły poziom 1900 pkt. Po jego przebiciu następnym wsparciem dla popytu będzie szczyt z 12 sierpnia na 1870 pkt.

Środowa decyzja Federalnego Komitetu Otwartego Rynku dotycząca podniesienia poziom głównej stopy procentowej - po raz pierwszy od roku - do 0,5-0,75 proc. z 0,25-0,5 proc. była oczekiwana i nie zaskoczyła inwestorów.

W czwartek większość giełd na Starym Kontynencie świeciła na zielono. Wzrosty głównych indeksów giełdy niemieckiej i francuskiej nie przekraczały jednak 1-proc. Również Wall Street zaczęła dzień od wzrostów.

Z grona największych warszawskich emitentów relatywnie najlepiej cały dzień prezentowało się Pekao. Na przeciwległym biegunie znalazły się z kolei PGNiG, Eurocash i PKN Orlen. Cały dzień pod kreską znajdowały się również akcje Grupy Lotos. Inwestorom nie specjalnie spodobała się nowa strategię spółki, która zakłada m.in., że w ciągu sześciu lat na inwestycje zostanie wydane łącznie 9,4 mld zł.

Niekwestionowaną gwiazdą czwartkowych notowań była Alma Market. Walory spółki podrożały o 48 proc. Powodem tak wyraźnego wzrostu kursu była decyzja sądu o zezwoleniu na sanację i jednoczesne oddalenie wniosku o upadłość.

Od początku czwartkowej sesji warszawski parkiet świecił na czerwono. Na starcie notowań spadki nie były jednak duże. Indeks blue chips wystartował z poziomu 1931 pkt, tracąc 0,2 proc. W kolejnych godzinach notowań przewaga sprzedających nie podlegała już dyskusji. Ostatecznie WIG20 stracił 1,2 proc. i zatrzymał się na poziomie 1911 pkt. Spadki należy jednak uznać, jako korektę bardzo wyraźnych wzrostów, które obserwujemy w ostatnich dniach. W poprzednim tygodniu indeks blue chips zyskał bowiem aż 6,5 proc.

Giełda
Zdecydowany kontratak kupujących na GPW
Giełda
Podwójny szczyt WIG20 i spadki w USA
Giełda
WIG20 próbuje powalczyć o 2500 pkt
Giełda
NYSE będzie działać 24/7? To byłaby prawdziwa rewolucja
Giełda
WIG20 znów nie może sforsować poziomu 2500 pkt