W rezultacie WIG20 zakończył sesję efektowną zwyżką o ponad 2,4 proc., pokonując po drodze z rozpędu psychologiczną barierę 2500 pkt. Tym samym wskaźnik ten znalazł się najwyżej od maja 2015 roku.
Zwyżki na krajowym parkiecie tym bardziej zasługują na uwagę, że na pozostałych giełdach panowały mieszane nastroje. Uwaga kupujących skupiła się przede wszystkim na rynkach wschodzących. Zwyżki głównych indeksów miały bowiem miejsce na giełdach m. in. w Moskwie , Budapeszcie czy Stambule, przy czym najmocniej poszybowały indeksy na krajowym parkiecie. Jednocześnie w tyle pozostały największe europejskie rynki akcji, gdzie inwestorzy głównie wyprzedawali posiadane akcje. Skala przeceny na tych rynkach była jednak ograniczona.
Warto zaznaczyć, że uwaga kupujących skierowana była głównie na największe spółki wchodzące w skład indeksu WIG20, co przełożyło się efektowne zwyżki większości firm z tego segmentu. Motorem wzrostów były drożejące walory spółek paliwowych PKN Orlen i Lotosu, kontynuując dobra passę z poprzedniego tygodnia. Po krótkiej korekcie do łask powróciły akcje banków. Prym w tym gronie wiódł Alior. Kupujący byli tez bardzo aktywni na papierach Cyfrowego Polsatu i CCC. Z dobrych nastrojów nie skorzystały jedynie walory JSW, które jako jedyne w całym indeksie zanotowały stratę. Za zwyżkami dużych firm niestety nie nadążył segment małych i średnich spółek, który tylko w ograniczonym stopniu skorzystał ze sprzyjającej koniunktury. Na szerokim rynku akcji drożejące akcje miały jedynie minimalną przewagę nad taniejącymi. Dobrze radziły sobie przede wszystkim spółki, które pochwaliły się solidnymi wynikami kwartalnymi.