Od początku wtorkowej sesji indeks WIG20 świecił na zielono. Co więcej handel otworzył się z luką wzrostową, co świadczy o dużej sile kupujących. Przewaga ta została zachowana do końca, lecz spora część inwestorów może czuć niedosyt. Ostatecznie indeks blue chips zyskał 0,7 proc. i zatrzymał się na poziomie 2516 pkt. Tym samym była to dla niego to już czwarta wzrostowa sesja z rzędu.
Przekroczenie okrągłego poziomu 2500 pkt. może być impulsem do dalszych zwyżek notowań. Z technicznego punktu widzenia najważniejszym oporem jest tegoroczny szczyt hossy w ujęciu intraday na poziomie 2550 pkt, który został wyznaczony 5 września.
Słabością po raz kolejny raziły notowania małych i średnich spółek. sWIG80 spadł o 0,1 proc. Dla indeksu maluchów była to już siódma spadkowa sesja z rzędu. Antybohaterem w gronie najmniejszych spółek był Braster. Notowania telemedycznej spółki posiadającej urządzenie do domowej diagnostyki raka piersi poruszają się w długoterminowym trendzie spadkowym. We wtorek zostały przecenione o 11,4 proc., do 9 zł. Od początku roku potaniały z kolei o połowę. W gronie maluchów najmocniej, bo o 12,6 proc., do 4,28 zł poszybowały w górę notowania Ursusa. Spółka zależna wygrała przetarg na dostawę 47 nowych elektrycznych autobusów dla Zielonej Góry.
W gronie największych krajowych emitentów największym wzięciem cieszyły się walory mBanku, PKO BP oraz BZ WBK. Najmocniej potaniały natomiast papiery Energi, Cyfrowego Polsatu i Jastrzębskiej Spółki Węglowej.
Na szerokim rynku jedynie cztery spółki znalazły się na co najmniej rocznym szczycie. Analogicznie, w co najmniej 12-miesięcznym dołu znalazło się 12 emitentów.