To, że CSI 300 nie rozpoczął oficjalnie rynku „niedźwiedzia", mogło być skutkiem apeli chińskich państwowych mediów, by inwestorzy „nie reagowali przesadnie" podczas giełdowej wyprzedaży. Państwowe media wskazywały również, że korekty są okazją do zakupów i że luzowanie polityki pieniężnej w Chinach powinno być wsparciem dla rynku akcji. Decydentom z Pekinu wyraźnie zależy na stabilizacji na rynkach przed Chińskim Nowym Rokiem.

Część analityków dostrzega okazję do zainwestowania na chińskim rynku. Deutsche Bank podwyższył rekomendację dla akcji z Chin (zaliczanych do klas A i H) z „neutralnej" do „przeważaj", wskazując, że tamtejszy rynek może skorzystać na różnicach w polityce pieniężnej Fedu i Ludowego Banku Chin. Analitycy Jefferies zaczęli być natomiast „byczo" nastawieni do chińskich akcji. Ich zdaniem mogą one odbić się po kiepskim roku. – Różnice w polityce banków centralnych powinny dać trochę wsparcia chińskim akcjom. Rynek ten może więc przejść od fazy „desperacji" do fazy „nadziei", podczas której wzrost współczynnika c/z zwykle przeważa nad słabym wzrostem fundamentalnym – prognozuje Kinger Lau, strateg Goldman Sachs.