Od 0,3-proc. zwyżki zaczął dzisiejszą sesję indeks WIG 20. Oznaczało to, że znalazł się na wysokości 2383 pkt. Jeszcze lepiej, rosnąc o 0,42 proc., wystartował indeks szerokiego rynku WIG. Na plusach otworzyły się też pozostałe indeksy. Po kwadransie obroty wynosiły 50 mln zł. Zieleń dominowała też rano na innych rynkach europejskich. Niemcy zaczęły środę od 0,8-proc. zwyżki. Giełda francuska rosła o 0,7 proc. a brytyjska o 0,2 proc.
Fala optymizmu, która przetaczała się na otwarciu notowań to zasługa dobrej sesji w Stanach Zjednoczonych. Co prawda skala zwyżek nie była zbyt spektakularna (DJIA zyskał 0,26 proc.) ale i tak wystarczyła, żeby główne indeksy znalazły się na najwyższych poziomach od 2008 r. Technologiczny Nasdaq wspiął się nawet na 11-letni szczyt. Poprawa nastrojów objęła też inwestorów azjatyckich. W środę japoński Nikkei zyskał 1,1 proc. Giełda w Szanghaju rosła o 1,6 proc.
Patrząc na otoczenie markoekonomiczne dobry nastroje inwestorów mogą trochę dziwić. Słabe informacje z niemieckiego przemysłu, publikowane dzień wcześniej, stawiają pod znakiem zapytania tezy o końcu spowolnienia gospodarczego. Wciąż nierozwiązana zostaje też sprawa greckiego zadłużenia. Tamtejsi politycy po raz kolejny przesunęli termin spotkania, na którym liderzy partii politycznych mają zaaprobować plan restrukturyzacji zadłużenia. Dlatego coraz powszechniej słychać opinie, że Grecja powinna opuścić strefę euro czego domaga się zresztą tamtejsze społeczeństwo. Wydaje się, patrząc na dobre zachowanie się rynków, że taki scenariusz jest już zresztą zdyskontowany a jego oficjalne ogłoszenie byłoby tylko paliwem do kolejnej fali zwyżek.
W środę rano najlepszą inwestycją z WIG 20 były BRE Bank. Zyskiwał ponad 2 proc. w reakcji na dane finansowe za IV kwartał które, dzięki mniejszej skali rezerw, okazały się znacznie lepsze niż zakładano. Słabo, tracąc 1 proc., prezentował się Lotos, który jednak we wtorek podrożał o prawie 4,8 proc. Z mniejszych firm gracze chętnie kupowali walory Ekoexportu, które rosły o ponad 7 proc. Dzień wcześniej podrożały o ponad 8 proc.
Pozytywne nastroje udzieliły się też inwestorom z rynku walutowego. Kurs EUR/USD w środę rano zbliżył się do 1,33. Dlatego dolar w Warszawie taniał o ponad 0,5 proc. do 3,1270 zł. Euro traciło 0,4 proc. i były wyceniane na 4,1540 zł a frank 0,6 proc. do 3,4270 zł.