Po wczorajszej spadkowej sesji na warszawskiej giełdzie, dziś inwestorzy dzień zaczynają w jeszcze gorszych nastrojach. Na starcie WIG20 stracił ponad 0,8 proc. otwierając dzień na poziomie 2297 pkt. mWIG40 stracił 0,5 proc. zaś sWIG80 niecałe 0,2 proc. Inwestorom nie pomogły dane z polskiej gospodarki. Indeks PMI dla przemysły w lutym wyniósł 50 pkt.,podczas gdy spodziewano się odczytu na poziomie 51,3 pkt.
Pod znakiem niewielkich spadków przebiegała wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industrial spadł o 0,4 proc., zaś S&P 500 znalazł się 0,5 proc. pod kreską. Gorsze nastroje w Stanach Zjednoczonych, to efekt wypowiedzi Bena Bernanke, który pesymistycznie ocenił sytuację na rynku pracy w Stanach Zjednoczonych. Jednocześnie dał znać, że kolejny program stymulujący gospodarkę jest mało prawdopodobny.
Spadki zagościły także na giełdach azjatyckich. Japoński Nikkei spadł o 0,2 proc. Najmocniej bo o 1,5 proc. Hang Seng, indeks akcji spółek notowanych w Hongkongu.
Na rynku walutowym początek dnia upływa pod znakiem osłabienia złotego. Dolar jest wyceniany na 3,10 zł czyli o 0,7 proc. więcej niż wczoraj. Frank szwajcarski kosztuje 3,43 zł, zaś euro 4,13 zł.
Dziś kluczowe dla rynków będą dane o koniunkturze w przemyśle. Przed godz. 10 zostanie opublikowany indeks PMI dla Niemiec. Zaraz po tym inwestorzy poznają odczyty tego wskaźniku dla całej strefy euro. Po południu, gracze poznają amerykański indeks ISM dla przemysłu. Oprócz danych o koniunkturze w przemyśle, uwagę inwestorów przykują dane o wzroście PKB w Polsce, oraz o liczbie nowozarejestrowanych bezrobotnych w strefie euro.