– Sytuacja na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych przestała mieć cokolwiek wspólnego z kondycją notowanych na niej spółek. Dobre wyniki w wielu branżach nie zrobiły na inwestorach specjalnego wrażenia. To przepływy międzynarodowego kapitału będą wyznaczały trendy także na GPW – ocenia Grzegorz Zatryb, główny strateg Skarbiec TFI.
Przebieg i notowania piątkowej sesji
A zagraniczny kapitał jest w ostatnich dniach wyjątkowo kapryśny i dlatego analitycy spodziewają się, że wczorajsze odbicie w trakcie dnia po ostatnich silnych spadkach (przedwczoraj WIG20 stracił prawie 3 proc.) było chwilowe. – Nieco pomóc rynkom mogą domysły dotyczące stymulowania gospodarki przez banki centralne – mówi „Rz" Kenneth Wattret, ekonomista z BNP Paribas w Londynie. Analitycy agencji ratingowej Fitch spodziewają się, że Europejski Bank Centralny może w tej sytuacji ruszyć z kolejną turą tanich, długoterminowych pożyczek dla banków. W dwóch poprzednich zasilił je kapitałem o wartości blisko 1 bln euro.
Kto może zyskać na rynkach, którymi rządzą zmienne nastroje? – To bardzo ciekawy czas dla inwestorów branżowych, którzy tanio mogą przejmować interesujące ich przedsiębiorstwa – wskazuje Konrad Łapiński, zarządzający Total FIZ.
– W tej sytuacji należy skoncentrować się na akcjach spółek płacących co roku wysokie dywidendy, a portfel dodatkowo uzupełnić o spółki mniejsze, charakteryzujące się niskimi wskaźnikami ceny do zysku czy ceny do wartości księgowej i pokazującymi całkiem przyzwoite rezultaty – radzi Marcin Materna z Millennium DM.