Miniony tydzień na rynkach wschodzących nie przyniósł większych emocji. Widać to było po zachowaniu głównych indeksów. MSCI EM, odwzorowujący zachowanie giełd państw rozwijających się, stracił 0,8 proc.
Po raz kolejny już w centrum uwagi inwestorów znalazły się doniesienia ze strefy euro oraz kolejne publikacje makroekonomiczne. Nie bez znaczenia były także publikacje wyników finansowych spółek w Stanach Zjednoczonych.
Początek tygodnia zapowiadał się optymistycznie. Poniedziałek przyniósł wzrost niemal na wszystkich rynkach.
Giełdy żyły informacjami z Hiszpanii. Trwają spekulacje, kiedy Madryt zwróci się po międzynarodową pomoc. To otworzyłoby Europejskiemu Bankowi Centralnemu drogę do uruchomienia skupu hiszpańskich obligacji, aby obniżyć ich rentowność.
Pomagały dane z Ameryki, gdzie sprzedaż detaliczna wzrosła silniej od prognoz. W obliczu tych doniesień inwestorzy znowu uwierzyli, że inwestycje w bardziej ryzykowne aktywa mogą przynieść zysk. Dobre nastroje udało się podtrzymać także we wtorek. Dalsze zwyżki były napędzane przez pozytywne wyniki kwartalne takich spółek jak Coca-Cola czy Goldman Sachs.