Informacja o aresztowaniu przez FBI przebywającego w USA właściciela „Chelsea" natychmiast wywołała panikę wśród posiadaczy akcji spółek, których udziałowcem jest Rosjanin.
Jak podała agencja Nowosti akcje, Evrazu (największy metalurgiczny koncern Rosji), gdzie Abramowicz ma 31 proc., potaniały o 6,6 proc. Oznacza to, że przy wartości rynkowej na poziomie 2,9 mld dol. portfel oligarchy schudł o 59 mln dol.
Akcje kopalni Rospadska (największy producent węgla koksującego w Rosji - 12 proc. rynku), którymi handluje giełda w Moskwie, straciły 2,6 proc... A to jest kolejne 9,8 mln dol. mniej dla Abramowicza.
Potaniały też papiery innych spółek, w których oligarcha ma udziały - Norylski Nikiel (światowy lider produkcji niklu) i Rusal (największy producent aluminium i tlenku glinu), poszły w dół o 2 proc. Maklerzy dostrzegli zagrożenie dla polubownej transakcji między Interros i Rusal, kończącej spór głównych udziałowców Norylskiego Niklu - Władimira Potanina i Olega Deripaski. Arbitrem miał być tu Roman Abramowicz, który do końca kwietnia objąłby 5 proc. akcji koncernu.
Po zdementowaniu doniesień o areszcie, akcje Evrazu wyhamowały spadek. Straty zostały zmniejszone.