W piątek dobra postawa giełdowych banków pozwoliła zakończyć sesję w pozytywnych nastrojach. W ciągu całego tygodnia WIG20 stracił jednak 2,7 proc.

Początek poniedziałkowej sesji daje szansę na kolejny udany dzień. Póki co motorem napędowym wzrostów pozostaje nadal sektor bankowy. Solidnym wsparciem dla GPW jest otoczenie. Poranne zachowanie parkietów zachodnioeuropejskich, daje nadzieję na odreagowanie piątkowych spadków, gdy indeksy zakończyły dzień w obszarze sesyjnego minimum.

Lepsze nastroje we Frankfurcie, Londynie czy Paryżu mogą zachęcać do zakupów akcji na GPW. Największą niewiadomą jest sytuacja na Wall Street, gdzie korekta nabiera rozpędu. Po czwartkowych sporych spadkach, w piątek amerykańskie indeksy ponownie znalazły się pod kreską. Dow Jones Industrial spadł o 0,42 proc., S&P 500 stracił 0,29 proc., a portfel spółek technologicznych Nasdaq spadł o 0,39 proc.

Dzisiejszy kalendarz makroekonomiczny świeci pustkami. W planie nie ma żadnych kluczowych danych z Eurolandu, USA, czy rynku krajowego. Najważniejszym punktem będzie jednak publikacja inflacji producenckiej w strefie euro. Jest to wskaźnik przedstawiający zmiany cen dla wytwórców towarów i usług, gdzie wskaźnikom z poszczególnym krajów eurolandu przypisuje się określoną wagę.