USA: zdrowie i handel napędzają indeksy

Amerykański rynek akcji napędza najmniej papierów od 15 lat. O czym to świadczy?

Publikacja: 27.07.2015 13:48

USA: zdrowie i handel napędzają indeksy

Foto: Bloomberg

Zdaniem ekspertów jest to oznaką zmęczeniu rynku byka.

Ponad 100 proc. tegorocznego wzrostu indeksu Standard&Poor's500 jest zasługą dwóch sektorów - ochrony zdrowia i handlu detalicznego. To najwęższy rynek wzrostowy od co najmniej 2000 roku, wskazują dane gromadzone przez Bloomberga.

Szerokość rozpadła się podczas tego trzeciego najdłuższego rajdu od 1940 roku wystawiając inwestorów na ryzyko po trzech latach bez 10-proc. korekty . To jeszcze jeden powód do niepokoju graczy już i tak zatroskanych, że obie dźwigające rynek branże są wyceniane na ponad 22 - krotność rocznych zysków. Oznacza to 20-proc. premię wobec wszystkich innych.

- Rynek zmienił się. Przedtem jego kondycja uzależniona była od postrzegania przez inwestorów otoczenia makro, a obecnie decydujące są oceny perspektyw ograniczonej liczby emisji akcji - zauważa Michael Shaoul, prezes Marketfield Asset Management. , firmy zarządzającej aktywami o wartości 5 miliardów dolarów.

Uzależnienie od coraz mniejszej liczby spółek to znak szczególny dojrzewających rynków byka. W okresie 12 miesięcy poprzedzających apogeum bańki internetowej zaledwie sześć firm produkujących komputery i oprogramowanie miało 55-proc. udział w zwyżce Standard&Poor's500.

Tę rolę przejęła grupa firm technologicznych, spośród których wiele zaliczanych do indeksów handlu detalicznego. Łączne zwyżki takich spółek jak Amazon.com, Apple, Facebook, Google i Netflix są większe niż S&P500 w tym roku.

To uzależnienie pokazał obecny sezon wyników. Apple, którego udział w indeksie jest dwukrotnie większy niż jakiejkolwiek innej spółki, 22 lipca 2015 roku zapoczątkował wyprzedaż akcji informując, że sprzedaż iPhonów w minionym kwartale wzrosła tylko o 35 proc.. Tydzień wcześniej S&P 500 w górę pociągnął Google, który zaskoczył rynek lepszymi rezultatami finansowymi niż się spodziewano. Indeks zwyżkował mimo, że notowania 72 proc. jego uczestników spadły.

- Rynek cierpi na niedostatek czynników wzrostu - wskazuje Aaron Clark, zarządzający portfelem w GW&K Investment Management, mającej aktywa o wartości 25 miliardów dolarów. Za akcje spółek rosnących inwestorzy słusznie chcą płacić więcej, podkreśla.

Akcje, które od 2009 roku zyskały na wartości 17 bilionów dolarów są droższe niż przez 90 proc. czasu w minionej dekadzie, a wyceny zwycięzców są jeszcze wyższe. Ochrona zdrowia ciągnie rynek od 2013 roku. Spółki z tego sektora zyskały 87 proc. a ich wskaźnik cena/zysk osiągnął poziom 23,4 i jest 40 proc. powyżej jego średniej od 2010 roku. Akcje dostawców dóbr konsumpcyjnych nie pierwszej potrzeby podrożały o 66 proc. a ich C/Z wynosi 22,3 w porównaniu z pięcioletnią średnia 18.

Mimo że ceny akcji zmieniają się w najwęższym przedziale w historii coraz mniej firm dotrzymuje kroku rynkowi. S&P500 Equal Weight Index (wszystkie spółki mają taką samą wagę w indeksie) w tym roku jest 0,9 proc. na minusie i odstaje o 1,9 pkt proc. od wskaźnika uwzględniającego kapitalizację spółek.

- Rozmnożenie się funduszy ETF sprawiło, że szerokość rynku przestała być wskaźnikiem zdrowia rynku -.twierdzi Tom Mangan, zarządzający w James Investment Research.

Giełda
WIG20 rysuje drugą czarną świecę
Giełda
Niejednoznaczne sygnały z rynku IPO
Giełda
Rajd i nowe rekordy krajowych indeksów zakończone realizacją zysków
Giełda
Dzień rekordów na GPW. WIG20 od początku roku zyskał już 30 proc.
Giełda
Na GPW znów wiosna