Reklama

George Soros jest przekonany, że gospodarkę Chin czeka twarde lądowanie

Państwo Środka nie uniknie twardego lądowania. Co z giełdami akcji?

Publikacja: 22.01.2016 08:55

George Soros jest przekonany, że gospodarkę Chin czeka twarde lądowanie

Foto: Bloomberg

George Soros, miliarder, który w 1992 roku na łopatki rozłożył brytyjskiego funta, jest przekonany, że gospodarkę Chin,. drugą na świecie, czeka twarde lądowanie, które zwiększy deflacyjną presję na świecie, pogrąży akcje i podbije ceny obligacji amerykańskiego skarbu.

- Twarde lądowanie jest praktycznie nieuniknione - powiedział Soros w wywiadzie dla Bloomberg Television przeprowadzonym w Davos. - Nie spodziewam się tego, ja to już obserwuję - zawyrokował.

Inwestor, który dzięki trafnym posunięciom finansowym zgromadził fortunę szacowaną na 24 miliardy dolarów, przyznał, że podjął grę przeciwko indeksowi szerokiego amerykańskiego rynku akcji Standard&Poor's500, krajom surowcowym i azjatyckim walutom. Kupuje natomiast amerykańskie skarbówki.

Soros twierdzi, że kłopoty Chin będą miały negatywny wpływ na resztę świata mimo że chińscy przywódcy mają możliwości ograniczenia ich skutków na rynku wewnętrznym.

Ten były zarządzający funduszem hedgingowym dołączył więc do chóru takich m. in. postaci jak Jeffrey Gundlach (DoubleLine Capital) czy Scott Minerd (Guggenheim Partners) ostrzegających przed dalszym spadkiem cen ryzykownych aktywów po wyprzedaży akcji, która od czerwca zmiotła z rynku 16 bilionów dolarów, a notowania surowców zepchnęła do najniższego poziomu od ponad 20 lat.

Reklama
Reklama

Soros nie wyjaśnia co rozumie pod pojęciem twardego lądowania, ale jest przekonany, że Chiny rozwijają się w tempie 3,5 proc., a nie 6,8 proc., jak to wynika z oficjalnych danych. Twierdzi, że twarde lądowanie chińskiej gospodarki sygnalizują takie zjawiska jak duże zadłużenie i ucieczka kapitału. Od stycznia do listopada 2015 z Państwa Środka odpłynęły 843 miliardy dolarów, wynika z szacunków Bloomberg Intelligence.

Spowolnienie w Chinach w połączeniu ze spadkiem cen ropy naftowej i konkurencyjnymi dewaluacjami juana zwiększają ryzyko deflacji na świecie, przekonuje George Soros. To spowoduje, że 2016 rok będzie trudny na rynkach , gdyż inwestorzy nie oswoili się z takim scenariuszem.

Miliarder będzie zdziwiony jeśli Fed zdecyduje się na kolejną podwyżkę oprocentowania. Jego zdaniem grudniowa decyzja o zwiększeniu kosztu kredytu, pierwsza od prawie dziesięciu lat, była błędem . ponieważ już w tym momencie ujawniły się oczekiwania deflacyjne i konsumenci byli mniej skłonni reagować na niższe koszty zaciągania długu poprzez zwiększone wydatki. W. Z. Bloomberg

Giełda
Rosyjskie drony nad Polską. Tak zareagowała giełda, złoty i obligacje
Giełda
Małe spółki wracają do gry. Jakie mają atuty?
Giełda
WIG20 robi krok w tył. sWIG80 powyżej 30 tys. pkt
Giełda
Mocne uderzenie popytu na starcie tygodnia w Warszawie
Giełda
Byki znów górą na GPW, ale niepewność pozostaje
Reklama
Reklama