Kończący sesję dzwonek zastał wszystkie główne indeksy w czerwonych barwach. Dow Jones Industrial spadł o 1,38 proc. i zakończył dzień na poziomie 15944,46 pkt. Indeks S&P 500 stracił 1,09 pkt. po spadku do 1882,95 pkt. Najmocniejsze wahanie odnotował Nasdaq. Wycena technologicznego indeksu skurczyła się o 2,18 proc. do 4468,17 pkt.
Co w środę przykuwało uwagę inwestorów? Na świecznik ponownie powrócił FED. Amerykańska Rezerwa Federalna zdecydowała się pozostawić stopy procentowe w USA na niezmienionym poziomie. Taka decyzja ma dwojaki wpływ na giełdę. Z jednej strony inwestorzy mogą odnieść wrażenie, że stoją za tym przesłanki ekonomiczne, które na obecną chwilę wykluczają dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej. Z drugiej strony brak zmiany zwiększa niepewność, kiedy i ile razy w tym roku dojdzie do podwyżki stóp. Pogarszająca się sytuacja na rynkach światowych stawia pod znakiem zapytania plany FED, by w bieżącym roku dokonać łącznie czterech podwyżek.
Zwyżkami zakończyły się notowania ropy naftowej. Ceny ropy typu Brent skoczyły powyżej poziomu 33 dol. za baryłkę i są już ponad 20 proc. powyżej swoich minimów z ubiegłego tygodnia.
Notowaniom surowca pomagają spekulacje o możliwości porozumienia pomiędzy OPEC oraz Rosją w celu kontroli podaży ropy naftowej na światowych rynkach.