#PROSTOzPARKIETU: Maciej Wieczorek: Celon Pharma: Kiedy Salmex trafi do USA?

W tym tygodniu Celon Pharma podpisała z firmą Plexus Ventures umowę. Jak ważna dla spółki jest to umowa i czego dotyczy?

To bardzo ważna umowa. Stanowi swojego rodzaju zwieńczenie prac, które wykonywaliśmy przez wiele lat. Celon Pharma powstała jako firma farmaceutyczna rozwijająca i wprowadzająca do obrotu leki generyczne. Jest to relatywnie prosty biznes farmaceutyczny, który jest typowym biznesem w Polsce. Od ośmiu lat, kiedy poczuliśmy się pewniej pod względem finansowym, rozpoczęliśmy konsekwentne inwestycje w innowacyjne projekty, które dają większą przewagę konkurencyjną i dłuższy cykl życia produktu. Pracujemy nad takimi produktami, które umożliwiają ekspansję na rynkach międzynarodowych. Po kilku latach aktywności związanej z innowacjami mamy w tej chwili bardzo zaawansowane laboratoria, zespoły, a przede wszystkim portfolio leków innowacyjnych, które rozwijamy w czterech głównych grupach terapeutycznych: onkologii, chorobach metabolicznych, chorobach zapalnych i neuropsychiatrii.

W czym ma wam pomóc Plexus Ventures?

Przede wszystkim ma nam pomóc w znalezieniu partnerów. Rynek leków jest olbrzymi. My jako pacjenci widzimy tylko końcowy produkt, natomiast wcześniej musi on przejść cały łańcuch związany z rozwojem i transakcjami sprzedaży na różnym etapie rozwoju. Dzisiaj w ramach kilkudziesięciu największych korporacji farmaceutycznych prawie dwie trzecie leków w ich portfolio są lekami kupionymi na różnym etapie rozwoju od mniejszych producentów. Mamy do czynienia z bardzo specjalistycznym rynkiem, dlatego fachowa wiedza związana z produktem i jego cechami jest niezbędna, by móc znaleźć właściwego partnera. Plexus Ventures jest swojego rodzaju pośrednikiem, doskonale znającym rynek, technologie i leki. Jest w stanie znaleźć i przekonać partnera, że potencjalny lek przez nas rozwijany idealnie pasuje do jego portfolio.

Nad iloma potencjalnymi lekami obecnie pracujecie? Kiedy pierwsze z nich trafią do badań klinicznych?

Nasza strategia jest bardzo dobrze poukładana. Uważamy, że spółka taka jak nasza jest w stanie długoterminowo myśleć o sukcesie, czyli o tym, co będzie jutro, za trzy czy za dziesięć lat. Jesteśmy w stanie z dużym prawdopodobieństwem to przewidzieć. Aby zabezpieczyć krótko- i średnioterminową perspektywę, musimy mieć odpowiednie portfolio leków. W przypadku leków „na jutro" są to leki generyczne głównie dotyczące chorób płuc i wziewnego podawania leków. W tym jesteśmy specjalistami. Nasz lek Salmex jest standardem leczenia astmy i przewlekłej obturacyjnej choroby płuc w Polsce. Jest to lek, który pozwoli na ekspansję przez najbliższych kilka lat. Są szanse, że za kilka lat wiele z naszych leków innowacyjnych osiągnie masę transakcyjną, która spowoduje, że będziemy w stanie sprzedać pewne prawa określonym partnerom na poszczególne rynki. Są to transakcje na dziesiątki czy nawet setki milionów euro.

Kiedy pierwsze transakcje mogą się zrealizować?

Firmę Plexus Ventures dobrze znamy. Doprowadziła ona w Mabionie do sprzedaży praw dystrybucyjnych do MabionCD20. W tym przypadku poszukiwanie partnera trwało 1,5 roku. Nasz kontrakt z Plexus Ventures przewiduje mniej więcej podobny harmonogram. W Celon Pharmie mamy szersze portfolio leków niż w Mabionie. Mamy sześć leków zaawansowanych. Dla trzech z nich rozpoczniemy rozwój kliniczny w tym roku. Dla trzech kolejnych leków rozpocznie się on w przyszłym roku. Harmonogram współpracy z Pleksusem przewiduje, że do końca tego roku te projekty będą analizowane. Od początku przyszłego roku przez okres 12–15 miesięcy systematycznie będziemy poszukiwać partnerów i na początku 2019 r. w przypadku dwóch–trzech projektów oczekujemy zawarcia wiążących umów.

Wspomniał pan o leku Salmex, który generuje w spółce najwięcej przychodów. Kiedy możemy się spodziewać jego rejestracji na głównych europejskich rynkach, takich jak Niemcy, Wielka Brytania, Skandynawia, Francja?

Procesy są w toku. Rejestracje na tych rynkach prowadzimy z naszym partnerem, firmą Glenmark, która jest silna na tych rynkach od strony marketingowej i dystrybucyjnej. Procesy rejestracyjne podzieliliśmy na trzy grupy: rejestrację skandynawską, niemiecką i brytyjską. Oczekujemy, że te rejestracje nastąpią jeszcze w tym roku i na początku 2018. W pierwszej kolejności powinna to być Skandynawia, później Niemcy i na końcu Wielka Brytania.

W 2016 r. Salmex zanotował 85-proc. dynamikę wzrostu sprzedaży eksportowej. Czy za dwa–trzy lata eksport będzie większy niż sprzedaż krajowa?

Polski rynek tego leku to sto kilkadziesiąt tysięcy opakowań miesięcznie. My sprzedajemy 60–70 tys. opakowań miesięcznie. Rynek niemiecki to 300–400 tys. opakowań miesięcznie. Rynek francuski jest podobny. Duże rynki europejskie są zatem dwu-, trzykrotnie większe od rynku polskiego. Oceniając cały rynek europejski, można powiedzieć, że Salmex ma kilkakrotny potencjał wzrostu sprzedaży.

Jest jeszcze rynek amerykański. Na jakim etapie jest rejestracja w FDA?

Lek referencyjny w USA nazywa się Advair, a w Europie Seretide. W Ameryce jest on średnio cztery–pięć razy droższy niż w Europie. Średnia jego cena wynosi tam 300 USD, a w UE jest to ok. 50 USD. Rynek amerykański to 1,8–2 mln opakowań miesięcznie, ale pod względem wartości jest cztery–pięć razy większy niż rynek europejski. Tak naprawdę to dotyczy wszystkich leków, dlatego wszyscy tak marzą o wejściu do USA ze względu na bardzo wysokie ceny. Obecnie nasz partner firma Lupin prowadzi badania kliniczne, które są wymagane przez Amerykanów. Dzisiejszy harmonogram przewiduje, że w przyszłym roku rozpoczniemy procedurę rejestracyjną. Perspektywa 2–2,5 roku jest realną szansą rozpoczęcia sprzedaży w USA.

Giełda