Wtorkowa sesja w USA zaczęła się od lekkich zwyżek, po tym jak w poniedziałek indeksy S&P 500, Dow Jones Industrial i Nasdaq Composite zamknęły się na rekordowych poziomach. S&P 500 wzrósł od początku roku już o 25 proc. i może to być dla niego najlepszy rok od 2013. Dow Jones Industrial zwiększył się w tym czasie o ponad 20 proc. i nawet gdyby do końca grudnia pozostał na tym samym poziomie, i tak byłby to dla niego rok największych zwyżek od 2017. Nasdaq Composite zyskał w tym roku już ponad 30 proc., a ten rok może się dla niego okazać najlepszy od 2013 r.
– Powodem, dla którego rynek ciągle rośnie, jest to, że niemal nikt nie sprzedaje. Dotyczy to szczególnie inwestorów instytucjonalnych. To był wspaniały rok, więc nie mogą sobie pozwolić na to, by wycofać się z części inwestycji, gdy wchodzimy w ostatnie tygodnie roku – twierdzi Matt Maley, główny strateg rynkowy w Miller Tabak.
Czytaj także: Perełki z zagranicznych giełd, gdzie hossa wciąż trwa
Amerykańskiemu rynkowi akcji pomaga optymizm w kwestii możliwej umowy handlowej „pierwszej fazy" pomiędzy USA i Chinami. Dobre nastroje na giełdach to również skutek tego, że zmniejszyły się obawy przed recesją w Stanach Zjednoczonych. Z Rezerwy Federalnej płyną natomiast ostatnio dosyć optymistyczne sygnały dotyczące gospodarki.