Forum Ekonomiczne

„Rzeczpospolita” na Forum Ekonomicznym w Karpaczu 2024

Emocje wokół prywatyzacji wciąż są silne

Prywatyzacja w Polsce nie jest zakończona, trzeba kontynuować ten proces, choć wzbudza to skrajne reakcje.

Publikacja: 09.09.2015 21:00

Foto: Rzeczpospolita

– Za nami 25 lat prywatyzacji, ale czy zostało jeszcze coś do zrobienia? Czy osiągnęliśmy już stały sukces, czy wciąż trzeba go bronić przez ciągotami do nacjonalizacji? Czy wszystko nadaje się do sprzedaży, czy może jest jakaś sfera zarezerwowana dla państwa? – takie pytania postawił Jacek Chwedoruk, prezes zarządu banku Rothschild, który moderował dyskusję „W 25. rocznicę polskiej prywatyzacji: W jakim momencie jesteśmy i jakie są perspektywy prywatyzacji w Polsce i krajach regionu CEE".

Prof. Leszek Balcerowicz, współtwórca reform gospodarczych lat 90., starał się rozwiewać mity związane z prywatyzacją. – Nieprawdą jest, że do osiągnięcia takiego poziomu rozwoju, jaki mamy dzisiaj, wystarczyłby rozwój prywatnej przedsiębiorczości i porządkowania stanu aktywów publicznych. Bez prywatyzacji sektor publicznych rósłby i stałby się siłą polityczną blokującą dalsze zmiany – mówił Balcerowicz.

– Dlaczego w Polsce jest tyle oporu przed dokończeniem tego procesu? – pytał profesor. Jego zdaniem cześć społeczeństwa uważa, że prywatyzacja to bezrobocie, bankructwo, brak bezpieczeństwa pracowników. – A część polityków żeruje na tym micie, choć rachunek ekonomiczny tego nie potwierdza – mówił twórca polskich reform gospodarczych.

Biznesmen Michał Sołowow, główny akcjonariusz firmy Synthos, wyliczał, jaka jest efektywność kapitału w gospodarce. – W rękach prywatnych jest 62 proc. środków trwałych, które tworzą 78,2 proc. miejsc pracy i 72,8 proc. wartości dodanej PKB. Środki trwałe w rękach publicznych to 38 proc., a generują 17,8 proc. PKB. To pokazuje, że efektywność kapitału prywatnego jest dwa razy wyższa – mówił Sołowow, który brał udział m.in. w prywatyzacji Barlinka, Cersanitu i Synthosu. – Od 2005 r. do 2015 r. zatrudnienie w tych trzech firmach, mimo głębokiej restrukturyzacji, wzrosło o 134 proc. W tym czasie w kilku największych spółkach z udziałem Skarbu Państwa, w tym KGHM, Lotosie i PKO BP, spadło o 7 proc. Zdaniem Sołowowa w Polsce należałoby szybko, bez polityki sprzedać to, co można sprzedać, i jasno określić, co sprzedawane nie będzie. – To by ucięło wszystkie dyskusje – mówił Sołowow.

– Nie da się odpolitycznić procesu prywatyzacji – kontrargumentował Emil Wąsacz, prezes spółki Stalexport Autostrady, b. minister prywatyzacji. – Jestem człowiekiem ostrożno-odważnym. Postępowałem więc tak, by nie było ryzyka posądzenia o niegospodarność. Zasady i procedury, które stosowałem, były przejrzyste i nigdy nie zostały zakwestionowane przez Najwyższą Izbę Kontroli, ale i tak na koniec wyszło na to, że jestem przestępcą. Jeśli jest wola polityczna, by komuś dołożyć, nic nie pomoże – mówił Wąsacz. I dodał, że to właśnie ze względu na to ryzyko ruszył proces sprzedaży części udziałów spółek publicznych szerokiemu gronu inwestorów. – A to oznacza, że procesy prywatyzacyjne są płytkie i nie w pełni poprawne – oceniał Wąsacz.

– W dawnej Telekomunikacji Polskiej zatrudnienie spadło z 90 tys. do 15 tys. osób obecnie, i to po połączeniu z częścią komórkową – mówił Maciej Witucki, przewodniczący rady nadzorczej Orange Polska. – Ale gdyby nie było prywatyzacji, to dzisiaj przedsiębiorstwo by w ogóle nie istniało, rozjechane przez konkurencję – zauważył. Zwrócił uwagę, że najgorszą obecnie tendencją jest angażowanie tzw. narodowych czempionów w różne przedsięwzięcia i idee podejmowane przez władzę: od gazu łupkowego poprzez ratowanie górnictwa do koncepcji podnoszenia innowacyjności polskiej gospodarki. – To ostatnie oznacza, że spółki publiczne dostają duże granty innowacyjne tylko dlatego, że jest potrzeba wydania unijnych pieniędzy – mówił Witucki.

Europoseł Janusz Lewandowski, także b. minister przekształceń własnościowych, uznał że obecnie w Polsce proporcje w gospodarce między sektorem publicznym i prywatnym nie rażą na tle Europy. Z kolei produktywność sektora energetycznego oraz górnictwa, które pozostają w większości w rękach publicznych, jest jedną z najniższych w UE. – To pokazuje, że proces prywatyzacji powinien być kontynuowany. Ale gra się tak, jak pozwala boisko. Jeżeli w Polsce nawet bez próby prywatyzacji rozpętuje się histeria związana z Lasami Państwowymi, podobne reakcje wywołuje też poszukiwanie kapitału zagranicznego dla LOT, to decyzje są hamowane – mówił Lewandowski.

XXV Forum Ekonomiczne w Krynicy 8 – 10 września 2015 r.


www.forum-ekonomiczne.pl

– Za nami 25 lat prywatyzacji, ale czy zostało jeszcze coś do zrobienia? Czy osiągnęliśmy już stały sukces, czy wciąż trzeba go bronić przez ciągotami do nacjonalizacji? Czy wszystko nadaje się do sprzedaży, czy może jest jakaś sfera zarezerwowana dla państwa? – takie pytania postawił Jacek Chwedoruk, prezes zarządu banku Rothschild, który moderował dyskusję „W 25. rocznicę polskiej prywatyzacji: W jakim momencie jesteśmy i jakie są perspektywy prywatyzacji w Polsce i krajach regionu CEE".

Pozostało 89% artykułu
Forum Ekonomiczne
Potrzebna platforma współpracy
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Forum Ekonomiczne
Bezpieczeństwo młodych w sieci. Wyzwania i kierunki działań
Forum Ekonomiczne
Online safety for young people. Challenges and courses of action
Forum Ekonomiczne
Nowoczesna opieka zdrowotna musi opierać się na współpracy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Forum Ekonomiczne
Jens Jakob Gustmann, Philips: Nie ma odwrotu od cyfryzacji w opiece medycznej