W rozmowie z "Rzeczpospolitą" Witold Włodarczyk mówił o obowiązującej w Polsce akcyzie od produktów alkoholowych. W ocenie prezesa Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy akcyza w branży alkoholowej płacona jest w sposób niesprawiedliwy.
- Nie chcę żeby to zabrzmiało subiektywnie, dlatego podam liczby. Patrząc na spożycie alkoholu w Polsce, okazuje się, że 55 proc. to tylko i wyłącznie piwo. Branża spirytusowa to 37 proc. Pozostałe alkohole dopełniają tę niewielką przestrzeń. Jeżeli spojrzymy na wpłaty kwot akcyzowych do budżetu państwa, to sytuacja się diametralnie odwraca. 69 proc. wpływu z akcyzy w branży alkoholowej realizuje branża spirytusowa, a zaledwie 28 proc. branża piwna. Ewidentnie mamy do czynienia z pewną niesprawiedliwością. Prof. Modzelewski nazywa to luką akcyzową. Muszę się z tym zgodzić. Przez te wszystkie lata państwo traci na akcyzie sponsorując de facto trzy zagraniczne koncerny. To one decydują o rynku w Polsce. Nie sądzę, że jest jakiekolwiek uzasadnienie, żeby te trzy koncerny tak bardzo preferować - powiedział.
- Alkohol jest ten sam. Jeżeli w czystej postaci wypijamy go 2/3 w piwie, to znaczy, że ta branża jest odpowiedzialna za rozpijanie polskiego społeczeństwa. Jeżeli spojrzymy na trend, tym bardziej się o tym przekonamy. Wzrost konsumpcji alkoholu wynika ze wzrostu sprzedaży piwa. Branża spirytusowa jest w sytuacji niezmiennej. Cały czas tyle samo sprzedajemy. Czasami wartość jest większa, bo podwyższana jest akcyza. Patrząc na wolumen, to on w przypadku wódki się zmniejsza - dodał.
Partner rozmowy: Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy