Reklama

Z funduszy akcyjnych wycofano 97 mld dol.

Światowe indeksy, oprócz amerykańskich, zanotowały w ubiegłym tygodniu solidne zwyżki.

Publikacja: 31.03.2008 02:48

Z funduszy akcyjnych wycofano 97 mld dol.

Foto: Rzeczpospolita

Ale podsumowanie kwartału na rynkach kapitałowych wygląda bardzo słabo. W tym tygodniu giełdom mogą zaszkodzić dane napływające z amerykańskiej gospodarki.

Dla większości giełd był to najlepszy tydzień od połowy lutego. A niektóre indeksy zanotowały nawet najlepszy wynik w tym roku. Należą do nich warszawski WIG20, który zyskał 5,5 proc., czy paneuropejski Euro Stoxx 50 skupiający 50 największych i najbardziej płynnych spółek Starego Kontynentu, który wzrósł o 3,8 proc. A także Hang Seng w Hongkongu. Mocno w górę poszły również akcje na rynkach uzależnionych od cen surowców – w Rosji czy Brazylii.

Wielu analityków podkreśla, że silne zwyżki są częściowo spowodowane przez tzw. window dressing, czyli podciąganie przez fundusze inwestycyjne indeksów na koniec kwartału w celu raportowania lepszych wyników.

Inną przyczyną optymizmu jest prowadzona przez Fed akcja pożyczkowa, w ramach której w rynek pompowane są dziesiątki miliardów dolarów pod zastaw niepłynnych (trudnych do zbycia) obligacji posiadanych przez banki i brokerów. Ponownie zaczęły rosnąć ceny surowców, co pomogło z kolei rynkom uzależnionym od ich sprzedaży.

Bostońska firma EPFR badająca przepływy pieniędzy w funduszach inwestycyjnych na świecie podsumowała w piątek pierwszy kwartał 2008 r. Dla rynków kapitałowych podsumowanie nie wygląda dobrze.

Reklama
Reklama

Z funduszy akcji inwestorzy wycofali aż 97 mld dolarów netto (ok. 1 proc. aktywów funduszy badanych przez firmę), w porównaniu z napływem netto w wysokości 19 mld dolarów w pierwszym kwartale 2007 r. Jedną z niewielu grup funduszy akcji, które odnotowały w pierwszych miesiącach roku napływ środków, były te, które inwestują w Rosji.

Wśród innych rodzajów funduszy ogromną popularnością cieszyły się te, które inwestują na rynku pieniężnym. Napłynęło do nich aż 140 mld dolarów netto. Pokazuje to, że wśród oszczędzających panuje maksymalna awersja do ryzyka. Nawet bowiem fundusze obligacji zanotowały odpływ kapitału.

W tym tygodniu kluczowa dla inwestorów będzie wtorkowa publikacja indeksu ISM pokazującego aktywność w przemyśle Stanów Zjednoczonych oraz piątkowe dane z amerykańskiego rynku pracy. W obu przypadkach prognozy pokazują, że wyniki tych publikacji wskażą na wejście amerykańskiej gospodarki w recesję. Analitycy Raiffeisen Banku napisali w cotygodniowym raporcie, że te publikacje mogą się przyczynić do pogorszenia nastrojów na giełdach.

Ale podsumowanie kwartału na rynkach kapitałowych wygląda bardzo słabo. W tym tygodniu giełdom mogą zaszkodzić dane napływające z amerykańskiej gospodarki.

Dla większości giełd był to najlepszy tydzień od połowy lutego. A niektóre indeksy zanotowały nawet najlepszy wynik w tym roku. Należą do nich warszawski WIG20, który zyskał 5,5 proc., czy paneuropejski Euro Stoxx 50 skupiający 50 największych i najbardziej płynnych spółek Starego Kontynentu, który wzrósł o 3,8 proc. A także Hang Seng w Hongkongu. Mocno w górę poszły również akcje na rynkach uzależnionych od cen surowców – w Rosji czy Brazylii.

Reklama
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Finanse
Donald Tusk powołał nowego wiceszefa KNF. Jakie ma zadania?
Reklama
Reklama