Rz: Jakie będą wydatki inwestycyjne stolicy?
Marcin Murawski: Zebraliśmy wszystkie potrzeby inwestycyjne w mieście i okazało się, że to kwota rzędu 30 mld zł do 2012 r. Aby nie przekroczyć ustawowych limitów zadłużenia, możemy zrealizować 16,5 mld zł. Szacujemy, że prawie połowę z tej kwoty będziemy musieli pożyczyć.
Na rynku międzynarodowym? Warszawa planuje emisję dziesięcioletnich obligacji denominowaną w euro.
Mam wątpliwość, czy udałoby się nam pożyczyć ponad 7 mld zł od polskich instytucji finansowych. Zresztą samorządy przestały być uzależnione od naszego rynku, na którym pożyczanie stało się drogie. Instytucje finansowe na świecie są otwarte na samorządy, a rynek euroobligacji jest dużo większy niż rynek polskich papierów nieskarbowych. Liczymy też na to, że za dziesięć lat w Polsce euro będzie walutą krajową. Znosimy więc wszelkie ryzyko kursowe.
Obligacje municypalne emitowane w Polsce mogą się przyczynić do rozwoju wciąż raczkującego rynku papierów pozaskarbowych. Waszymi papierami pewnie byłyby zainteresowane np. OFE.