Polska waluta traci na wartości

Złoty zachowuje się jak na huśtawce. Do końca roku może być jeszcze gorzej ze względu na spowolnienie gospodarcze i brak kolejnych podwyżek stóp procentowych

Aktualizacja: 05.09.2008 18:36 Publikacja: 04.09.2008 05:57

Polska waluta traci na wartości

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Dobrzyński

W ciągu zaledwie 4 tygodni złoty sracił na wartości aż 28 groszy wobec dolara i 16 groszy wobec euro. Nic nie wskazuje, by był to koniec osłabiania się polskiej waluty. Większość ekonomistów pytanych przez „Rz” weryfikuje obecnie swoje prognozy kursu złotego. Pesymiści już wskazują na osłabienie do 3,44 – 3,45 zł za euro. Bank of America sugeruje nawet, że pod koniec roku za euro trzeba będzie płacić 3,5 zł.

Kluczowe dla zachowania się złotego będą najbliższe dane pokazujące dynamikę produkcji przemysłowej, inwestycji zagranicznych i deficytu na rachunku obrotów bieżących. Jeśli potwierdzą spowolnienie w gospodarce przy wciąż silnym imporcie i wolniejszym eksporcie – co sugerują ekonomiści – to prognozy kursu złotego trzeba będzie jeszcze bardziej zrewidować, bo jego osłabienie może być większe. – Dotąd inwestycje wspierały złotego. Jeśli będzie ich mniej, przełoży się to na kurs – wyjaśnia Marcin Mrowiec, ekonomista Pekao.

– Gdy szybko wzrośnie deficyt na rachunku obrotów bieżących, wówczas złoty przestanie być tak silną walutą jak obecnie. Dopuszczam bardziej trwałą korektę kursu złotego – dodaje Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Banku Polska.

Osłabienia złotego oczekują też ekonomiści z Londynu. – W ciągu dwóch tygodni spodziewamy się dojścia do poziomu 3,45 zł za euro. i 2,38 zł za dolara – mówi „Rz” Robert Beange, strateg rynków wschodzących z banku inwestycyjnego JP Morgan. – Argumentem za takim scenariuszem jest m.in. prawdopodobne zakończenie cyklu podwyższania stóp procentowych w Polsce.

Zdaniem stratega z banku JP Morgan pod koniec roku polska waluta może się trochę umocnić do poziomu 3,40 zł za euro i 2,31 zł za dolara.

Podobne uzasadnienie można też usłyszeć od polskich ekonomistów. Piotr Bielski z BZ WBK podkreśla, że na złotego wpływa też spowolnienie gospodarcze na świecie. – Jeśli jednak się okaże, że wzrost aż tak bardzo nie wyhamuje, to osłabienie naszej waluty nie powinno być znaczne. Długofalowo, czyli w perspektywie kilku kwartałów, można się spodziewać powrotu do silnego złotego, bo nasza wydajność będzie jednak rosła szybciej niż w Europie – mówi Bielski. Janusz Jankowiak z Polskiej Rady Biznesu zwraca uwagę na korzystny wpływ słabszego złotego na gospodarkę. – Wyniki finansowe przedsiębiorstw będących eksporterami na pewno się poprawią – podkreśla ekonomista.

Mimo spodziewanego osłabienia złotego posiadacze kredytów hipotecznych we frankach szwajcarskich mogą spać spokojnie. Według średniej prognozy ekonomistów kurs szwajcarskiej waluty, mimo nieznacznych wahań w ostatnich tygodniach, na koniec roku będzie zbliżony do obecnego i wyniesie 2,078 zł. W efekcie osoby, które pożyczyły w banku 300 tys. zł na 30 lat i jako walutę pożyczki wybrały szwajcarskiego franka, będą co miesiąc płacić bankowi około 1500 zł.

Posiadacze kredytu w tej samej kwocie, ale udzielonego w złotych, muszą co miesiąc spłacać po 2098 zł. Dobra wiadomość dla nich może być taka, że ich raty nie powinny już rosnąć, ponieważ coraz większa część uczestników rynku finansowego nie przewiduje w tym roku kolejnej podwyżki stóp procentowych. Różnica między ratą kredytu denominowanego we frankach i złotowego wynosi obecnie blisko 600 zł i przy obecnym oprocentowaniu raty zrównałyby się dopiero wtedy, gdyby frank szwajcarski kosztował 2,91 zł.

krześ, w.i.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: e.glapiak@rp.pl

W ciągu zaledwie 4 tygodni złoty sracił na wartości aż 28 groszy wobec dolara i 16 groszy wobec euro. Nic nie wskazuje, by był to koniec osłabiania się polskiej waluty. Większość ekonomistów pytanych przez „Rz” weryfikuje obecnie swoje prognozy kursu złotego. Pesymiści już wskazują na osłabienie do 3,44 – 3,45 zł za euro. Bank of America sugeruje nawet, że pod koniec roku za euro trzeba będzie płacić 3,5 zł.

Kluczowe dla zachowania się złotego będą najbliższe dane pokazujące dynamikę produkcji przemysłowej, inwestycji zagranicznych i deficytu na rachunku obrotów bieżących. Jeśli potwierdzą spowolnienie w gospodarce przy wciąż silnym imporcie i wolniejszym eksporcie – co sugerują ekonomiści – to prognozy kursu złotego trzeba będzie jeszcze bardziej zrewidować, bo jego osłabienie może być większe. – Dotąd inwestycje wspierały złotego. Jeśli będzie ich mniej, przełoży się to na kurs – wyjaśnia Marcin Mrowiec, ekonomista Pekao.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli