Reklama

Głębokie załamanie eksportu i importu

W listopadzie polskie firmy wyeksportowały towary za prawie 8,7 mld zł. To aż o 11,0 proc. mniej niż w rok wcześniej

Aktualizacja: 15.01.2009 17:39 Publikacja: 15.01.2009 15:57

Głębokie załamanie eksportu i importu

Foto: AFP

To pierwszy miesiąc tak widocznego załamania się sprzedaży zagranicznej. Jeszcze w październiku, według skorygowanych danych, eksport wzrósł o 0,5 proc.

- Można się było tego spodziewać. Nasi główni partnerzy handlowi pogrążeni są w recesji, spadają zamówienie, spada popyt konsumpcyjny w tych krajach - komentuje Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Jego zdaniem, przed dalszymi głębokimi spadkami eksportu, zwłaszcza w grudniu i w I kw. 2009 r., nie uratuje nas nawet osłabiający się złoty.

Gwałtownie maleje także import towarów. W listopadzie, w porównaniu z listopadem 2007 r., skurczył się o 8,1 proc. Oczekiwania rynkowe mówiły 0,7-procentowym wzroście.

- To skutek malejącego popytu krajowego. Prawdopodobnie przede wszystkim inwestycyjnego, bo w kraju widać zahamowanie inwestycji - mówi Wojciech Matysiak z BGŻ.

Ale spada też popyt konsumpcyjny, bo wzrost cen dóbr importowanych w wyniku osłabienie się złotego może zniechęcać Polaków do ich zakupu. - Spadek eksportu i importu potwierdzają, że polska gospodarka gwałtownie zwalnia - zauważa Reluga.

Reklama
Reklama

W listopadzie saldo obrotów towarowych było ujemne i wyniosło ok. 1,59 mld zł. W największym stopniu przyczyniło się ono do ujemnego salda na rachunku obrotów bieżących - 1,75 mld zł.

[srodtytul]Stabilne inwestycje zagraniczne[/srodtytul]

W listopadzie zagraniczne inwestycje bezpośrednie w Polsce wyniosły 1,3 mld dolarów - wynika z danych NBP na temat bilansu płatniczego. Oznacza to, że dotychczas napływ inwestycji bezpośrednich utrzymuje się na stabilnym poziomie. W sumie od początku roku ich wartość wyniosła 16,6 mld zł.

To pierwszy miesiąc tak widocznego załamania się sprzedaży zagranicznej. Jeszcze w październiku, według skorygowanych danych, eksport wzrósł o 0,5 proc.

- Można się było tego spodziewać. Nasi główni partnerzy handlowi pogrążeni są w recesji, spadają zamówienie, spada popyt konsumpcyjny w tych krajach - komentuje Maciej Reluga, główny ekonomista BZ WBK. Jego zdaniem, przed dalszymi głębokimi spadkami eksportu, zwłaszcza w grudniu i w I kw. 2009 r., nie uratuje nas nawet osłabiający się złoty.

Reklama
Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama