Teoria długości spódnicy (hemline index) powstała w latach 20. XX w. Według niej im krótsza spódnica, tym lepsze rokowania dla gospodarki.
Autorstwo teorii przypisywane jest George'owi Taylor'owi, ekonomisty z Wharton, który w 1926 stwierdził, że w czasach kwitnącej gospodarki kobiety skracały sukienki, aby pochwalić się swoimi jedwabnymi pończochami. W czasach trudniejszych kobiety pod dłuższymi spódnicami ukrywały, że nie stać je na zakup pończoch.
W Nowym Jorku właśnie skończył się Tydzień Mody, na którym można było zaobserwować, że suknie znowu są dłuższe.
Jennifer Wright, naczelna TheGloss.com stwierdziła, że długość spódnic sięgnęła za kolano (np. pokazy kolekcji Marc'a Jacobs'a, Peter'a Som;a). Trend ten potwierdza również Brooke Moreland z Fashism.com, która zauważyła, że długość midi zdominowała wybiegi.
Jeżeli teoria długości spódnic się sprawdzi, czeka nas łagodne spowolnienie w gospodarce, jednak nie recesja. A może tylko kontynuację niepewności i mieszane sygnały ze strony gospodarki.