Wejście do strefy euro to będzie decyzja polityczna, ale trzeba ją przeanalizować pod kątem ekonomicznym – powiedział prezes NBP. Dodał, że liczy się nir tylko to, żeby do wspólnoty wejść, ale przede wszystkim, żeby znaleźć się w jej centrum, a nie na peryferiach.

Podkreślił, że należy skoncentrować się na wypełnieniu kryteriów z Masastricht. – Trzeba je spełnić w  sposób trwały, także po wejściu do unii walutowej, co dla Polski może być trudne. Przykład: jeżeli chcemy mieć trwale niską inflację, to nie może być możliwe, przy strukturze gospodarki polskiej, mieć jednocześnie trwale niskie stopy procentowe - mówił Belka.

Prezes NBP dodał, że debata wokół euro powinna toczyć się wokół kwestii przygotowania polskiej gospodarki właśnie do trwałego wypełnienia kryteriów. – Nie chodzi o to, żeby się załapać do strefy euro i czekać na cud – zaznaczył Belka i podał przykład Słowenii, która zmaga się obecnie z głębokim kryzysem.