Michael Dell wycenia swoją firmę na 22,4 miliarda dolarów, czyli 13,65 dolara za każdy walor.
Nieoficjalne informacje wskazują, że Blackstone nie chce przejmować Dell Inc. w pojedynkę, lecz wspomogą go inni inwestorzy. Na podjęcie decyzji ma niewiele czasu, gdyż rada nadzorcza Dell Inc. ,zgodnie z regułą „go shop", do 22 marca może zabiegać o lepszą ofertę niż złożyli Michael Dell i Silver Lake Management. Jeśli taka rzeczywiście się pojawi będą oni mieli możliwość podciągnięcia swojej propozycji do tego poziomu.
Oferta Blackstone Group, czy innego gracza zwiększyłaby presję na tandem Michael Dell-Silver Lake Management by podnieśli cenę na akcje Dell Inc. Wiadomo, że dwaj najwięksi zewnętrzni udziałowcy tego producenta komputerów, Southeastern Asset Management i Price (T. Rowe) Associates, są przeciwni transakcji planowanej przez Michaela Della, który uważa , że status giełdowy jego firmie komplikuje realizację planów rozwojowych.
Do tej gry włączył się tez miliarder Carl Icahn. Skupił on z rynku pokaźny pakiet akcji Dell Inc. i domaga się wypłacenia specjalnej dywidendy w wysokości 9 dolarów na akcję kosztem wykupu firmy (buy out), który chce zrealizować Michael Dell. Chce aby kierownictwo firmy zobowiązało się do wypłaty w przypadku klapy operacji Michaela Della. Jeśli tak się nie stanie Icahn grozi podjęciem batalii zmierzającej do wymiany członków rady nadzorczej.
Ten inwestor znany jest z tego, że nie waha się wypowiedzieć wojny firmie, którą uważa za niedowartościowaną, bądź też marnie zarządzaną. Icahn dzisiaj nie ryzykuje pieniędzmi innych inwestorów, gdyż z tym skończył dwa lata temu, kiedy postanowił zamknąć swój fundusz i podzielić się pieniędzmi z innymi. – Po prostu sądzę, że Dell płaci za mało za firmę i chciałbym zauważyć, że inni inwestorzy mówili o tym przede mną – przekonuje 77-letni gracz. Argumentuje, że 13,81 dolara za walor plus specjalna dywidenda dawałoby akcjonariuszom łączną wycenę akcji na poziomie 22,81 USD.