Reklama

Rubel na dnie, ropa dusi rosyjską gospodarkę

Wbrew zapewnieniom władz o ustabilizowaniu sytuacji, rosyjski pieniądz traci coraz bardziej. Dziś dolar przekroczył kolejną granicę - 70 rubli.

Aktualizacja: 11.12.2015 17:38 Publikacja: 11.12.2015 16:54

Rubel na dnie, ropa dusi rosyjską gospodarkę

Foto: Bloomberg

Dziś rubel był najtańszy od 3,5 miesiąca. Na giełdzie walutowej w Moskwie płacono za dolara 70 rubli a za euro 77 rubli. Pod koniec handlu kurs zamknął się 69,91 za dolara a 77,07 za euro. W tym samym czasie cena ropy marki Brent wróciła do 39 dol/baryłka z poziomu najniższego od 2008 r. Analitycy firm inwestycyjnych i banków wiążą to z raportem Międzynarodowej Agencji Energetycznej o zmniejszeniu popytu w latach 20015-2016. W przyszłym tygodniu Rosję czeka lepsza koniunktura na giełdzie (ale dopiero pod koniec tygodnia), ale rubel wciąż będzie tracić.

„Przekroczenie granicy 70 rubli za dolara sprowokuje wzrost spekulacyjny, któremu raczej nie przeciwstawi się bank centralny. Wtedy rubel straci 5-8 proc. Umocnić rubla może teraz tylko wzrost cen ropy. Jeżeli baryłka Brent zdrożeje do 42 dolarów, to dolar osłabnie do 66-67 rubli" - ocenia Andriej Waszczenko z Zurich Capital Menagment, dla agencji Prime.

Optymistką nie jest też prezes Banku Rosji. Elwira Nabiullina przyznała, że „stresowym scenariuszu", gdy ceny ropy będą na poziomie 40 db, rosyjska gospodarka zaliczy w przyszłym roku kolejny spadek 2-3 proc. W tym roku PKB Rosji zmniejszy się o 3,8 proc. (dane wstępne).

Obniżki stóp nie będzie

Niskie ceny surowca duszą rosyjską gospodarkę - komentuje AFP.. Centralny Bank Rosji musiał odłożyć w piątek ważną dla ożywienia gospodarki decyzję o obniżeniu bardzo wysokich stóp procentowych ze względu na spadki cen ropy.

Rok po radykalnym podniesieniu stóp procentowych - by zapobiec załamaniu kursu rubla - Bank Rosji musiał ponownie zrezygnować w piątek z ich obniżenia i powrotu do polityki monetarnej, która mogłaby ożywić wzrost gospodarczy kraju. Po raz trzeci bank centralny podtrzymał główną stopę procentową na poziomie 11 proc. - pisze AFP.

Reklama
Reklama

Wysokie stopy sprawiają, że cena kredytu w Rosji jest bardzo wysoka, toteż zarówno rząd, jak i środowiska biznesowe w Rosji liczyły na to, że zostaną one w końcu obniżone. Jednak presja na rubla wzrosła wraz ze spadkiem cen ropy, której notowania osiągnęły w ostatnich dniach najniższy poziom od siedmiu lat.

Kolejnym czynnikiem ryzyka dla rosyjskiej gospodarki jest planowane przez amerykański bank centralny, czyli Fed, podniesienie stóp procentowych. Na Rosji odbiją też negatywnie sankcje nałożone na Turcję po zestrzeleniu rosyjskiego bombowca przez tureckie lotnictwo.

 

Podczas piątkowej konferencji prasowej szefowa Centralnego Banku Rosji Elwira Nabiullina powiedziała, że ryzyko wynikające z powyższych czynników nie jest wielkie, a inflacja powinna znacznie spowolnić i wynieść w tym roku "około 13 proc."

 

"Jest oczywiste, że władze oczekują na bardziej konkretne oznaki spowalniania inflacji" - komentują analitycy firmy Capital Economics.

Reklama
Reklama

 

Jak wyjaśnia AFP, na Bank Rosji wywierana jest presja, by obniżył stopy procentowe, ponieważ sytuacja gospodarcza kraju jest bardzo trudna; gospodarka jest w głębokiej recesji, a popyt jest nadal ograniczony.

 

Prognozy na rok przyszły oparto jednak na cenie ropy rzędu 50 dol. za baryłkę; tymczasem w piątek spadła ona poniżej psychologicznej granicy 40 dol. za baryłkę. Jeżeli w roku 2016 ropa będzie nadal kosztowała około 40 dol., to spowolnienie gospodarcze Rosji może przekroczyć 2 proc. - ostrzegła szefowa Banku Rosji.

 

Jak dotąd rosyjskie władze z uporem powtarzają, że najgorsze już minęło. Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje jednak od kilku miesięcy, że dopiero w przyszłym roku gospodarka Rosji nieznacznie się rozrusza.

Reklama
Reklama

 

"To, jak długo utrzymają się spadki cen ropy, stanowi (dla Rosji) największe ryzyko" - ocenił ekonomista firmy Renaissance Capital Oleg Kuźmin.

 

W grudniu 2014 roku bank centralny Rosji podniósł główną stopę procentową aż do 17 proc., by zapobiec załamaniu kursu rosyjskiej waluty, której notowania spadały błyskawicznie ze względu na taniejącą ropę oraz sankcje gospodarcze nałożone na Rosję w związku z jej agresywną polityką wobec Ukrainy.

 

Reklama
Reklama

Ten de facto kryzys walutowy przekłada się obecnie na głęboką recesję spowodowaną załamaniem popytu, który z kolei jest pochodną gwałtownie rosnących cen. A spadek popytu sprawia, że spowalnia produkcja przemysłowa.

 

Jednak utrzymywanie na wysokim poziomie stóp procentowych sprawia, że na rynku wysycha dostępność kredytów. Eksperci ostrzegali już od pewnego czasu, że Bank Rosji będzie w tej sytuacji musiał wybierać między cięciem stóp procentowych, co pomogłoby rosyjskim przedsiębiorcom, a trzymaniem ich na wysokim poziomie, by ograniczyć trend spadkowy rubla i wzrost inflacji. Wyższe stopy procentowe wpływają zazwyczaj na umocnienie waluty i zmniejszenie inflacji.

Finanse
Awaria systemu płatności w całej Polsce. Nie działały terminale w sklepach
Finanse
Worki z dolarami jadą do Rosji. Ich łączna waga przekroczyła już tonę
Finanse
Pęczniejące miliardy Polaków na kontach IKE i IKZE
Finanse
Nowy rekord cen złota – już powyżej 3500 dolarów za uncję
Finanse
Donald Trump rozpoczął szturm na amerykański bank centralny
Reklama
Reklama