Agencja Reutera pisze, że kilku prezesów federalnych oddziałów Fed wypowiedziało się zdecydowanie przeciwko pochopnym decyzjom o kolejnym podwyżkom stóp procentowych w USA. Jednak szefowa Fed Janet Yellen uważa, że podwyżki są możliwe - stopniowe i ostrożne.

Z raportu styczniowego posiedzenia Fed wynika, że prezesi uznali, że niepewność gospodarcza wzrosła w wyniku spadku cen surowców oraz słabości rynków finansowych. „Część członków Fed wyraziło zaniepokojenie negatywnym skutkiem, jaki na amerykańską gospodarkę może wywrzeć silniejsze od oczekiwań spowolnienie w Chinach oraz w innych gospodarkach wschodzących" – napisano w raporcie.

Fed podniósł stopy procentowe w grudniu 2015 roku. Była to pierwsza podwyżka od dekady. Jeszcze pod koniec zeszłego roku Fed prognozował, że kolejne podwyżki mogą nastąpić w 2016 roku, jednak według agencji Bloomberga turbulencje na światowych rynkach finansowych zniweczyły te plany.

Na początku lutego prezes Fed Janet Yellen w przemówieniu w Kongresie USA przyznała, że warunki finansowe w USA pogorszyły się i są mniej korzystne dla wzrostu gospodarczego. Yellen dodała jednak, że Fed wciąż oczekuje, iż podwyżki stóp procentowych w USA będą przebiegały stopniowo, ponieważ sytuacja gospodarcza "nie jest taka zła".

John Williams z San Francisco powiedział, że nawet jeśli sytuacja na rynku amerykańskim się nie poprawi, to Fed powinien stopniowo podnosić stopy procentowe. Williams jest optymistą i prognozuje, że stopa bezrobocia na koniec 2016 roku wyniesie 4,5 proc. a poziom inflacyjny osiągnie 2 procent. Jest też w zdecydowanej mniejszości. Większość szefów regionalnych oddziałów Fed uważa, że nie należy ruszać stóp procentowych, a niektórzy analitycy ostrzegają, że Stanom Zjednoczonym może w tym roku grozić recesja. James Bullard z St. Louis uważa, że normalizacja polityki pieniężnej w obecnej chwili byłaby "niemądra".