Ministerstwo Gospodarki potwierdziło w piątek, że cała pula pomocy (ok. 1,4 mld euro na lata 2007-2013) dla najbardziej innowacyjnych przedsiębiorstw już się wyczerpała. W związku z tym planowany na czerwiec konkurs odbędzie się tylko pod warunkiem pozyskania środków z innych źródeł.
Dla firm to kiepska informacja. Tego typu pomoc (działanie 4.4 programu Innowacyjna Gospodarka) cieszyła się wśród nich wielką popularnością. - Przedsiębiorcy liczyli na czerwcowe rozdanie, już się do niego powoli przygotowywali, teraz resort wprowadza wielką niepewność – komentuje Kiejstut Żagun z firmy doradczej KPMG.
– Przedsiębiorcy będą mieli utrudniony dostęp do unijnej pomoc. Pieniądze na wsparcie inwestycyjne kończą się także w regionalnych programach – zauważa Paweł Tynel z Ernst&Young. – Urzędnicy powinni jak najszybciej dokonać przeglądu potencjalnych źródeł pozyskania środków dla rozwoju przedsiębiorczości – dodaje.
Rafał Baniak, wiceminister gospodarki, w rozmowie z „Rz” deklaruje, że zrobi wszystko, by dodatkowe pieniądze znaleźć. – Dokonamy przesunięć z innych działań. Obecnie trwają analizy dotyczące dotacji na duże inwestycje (nie cieszą się wielkim zainteresowaniem – red.) – mówi Baniak. – Poprosimy też Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, by wcześniej dokonało podziału tzw. rezerwy wykonania - podkreśla.
Rezerwa wykonania to ponad 1,2 mld euro, które pod koniec roku mamy rozdysponować na te działania, które są najlepiej i najszybciej realizowane. Na rezerwę ostrzą sobie jednak zęby i wszystkie ministerstwa (np. kultury, infrastruktury) i wszystkie samorządy (zarówno jeśli chodzi o dotacje dla przedsiębiorców, jak i np. drogowe). O wielkich funduszach nie ma więc mowy.