Dłuższy handel NewConnect

Począwszy od dzisiaj notowania na nowym rynku warszawskiej giełdy trwają od godziny 9.30 do 16.30. Do tej pory sesja rozpoczynała się o godzinie 10 i trwała do 15. Pomysł rozszerzenia godzin obrotu chwalą analitycy. Wydłużenie czasu notowań może poprawić płynność, a więc możliwość swobodnego i szybkiego obracania papierami i pozwoli nowej platformie obrotu rozwinąć skrzydła.

– Poprzedni czas był za krótki i część graczy nie angażowała się w handel. Więcej czasu powinno sprawić, że inwestorzy będą zawierać więcej transakcji, co spowoduje wzrost obrotów. Dzięki temu zwiększy się zainteresowanie większych graczy rynkiem – uważa Marek Rogalski z First International Traders Domu Maklerskiego. Dzięki wydłużeniu harmonogramu sesji NewConnect będzie też bardziej sprzężony z głównym rynkiem i tym, co się dzieje na światowych giełdach.

– Do tej pory handel na NewConnect był oderwany od rynku regulowanego, co zwiększało ryzyko. Inwestorzy na GPW, gdzie notowania trwają dłużej, mieli czas, aby zareagować na różne wydarzenia, natomiast gracze na nowym rynku nie. Mogło to powodować nerwowe reakcje na kolejnej sesji – mówi Adam Korecki z Domu Maklerskiego TMS Brokers.

To niejedyne zmiany w regulaminie NewConnect, które wchodzą w życie dzisiaj. Część zapisów dotyczy zasad wprowadzania spółek do obrotu. Dzięki nowym regulacjom na rynku alternatywnym mogą być notowane papiery wartościowe emitowane przez podmioty, wobec których toczy się postępowanie likwidacyjne lub upadłościowe, jeżeli instrumenty te były uprzednio notowane na rynku regulowanym.

Spółka nie jest również zobowiązana do sporządzania dokumentu informacyjnego, jeżeli emitowane przez nią instrumenty finansowe są przedmiotem obrotu na krajowym rynku regulowanym albo były handlowane na tym rynku bezpośrednio przed złożeniem wniosku o ich wprowadzenie do obrotu na rynku NewConnect.

Emitent może być również zwolniony z obowiązku współpracy z autoryzowanym doradcą, jeżeli jego papiery są notowane równocześnie na rynku regulowanym albo od zakończenia obrotu na tym rynku minęło nie więcej niż trzy miesiące. Możliwość wejścia na NewConnect deklarują niektóre upadłe spółki. Wśród potencjalnych kandydatów wymienia się m.in. Elektromontaż-Export i Elektrim

– Nie wiem, czy to dobry pomysł z punktu widzenia rynku. Na pewno daje szansę tym spółkom, ale nie wnosi nowej jakości na NewConnect – ocenia Marcin Rupiński z Domu Maklerskiego BOŚ.

Giełda Papierów Wartościowych uruchomiła nowy rynek dla innowacyjnych przedsiębiorstw ponad trzy miesiące temu, 30 sierpnia. Obecnie inwestorzy mogą obracać na nim papierami 22 spółek. Tylko w najbliższym tygodniu debiut planuje pięć kolejnych firm: Makolab, Alumast, e-muzyka, Organic oraz Blue Tax Group. Co ciekawe nowy rynek, który od początku obarczony był ryzykiem dużych wahań cen, okazał się dość stabilny. Największe spadki były na początku września, kiedy trwała akurat przecena na wszystkich rynkach.

Od kiedy ruszyły notowania, a więc od 30 sierpnia, wskaźnik tego rynku NCIndex wzrósł z wyjściowych 100 punktów do ponad 111,38 pkt na zamknięciu ostatniej sesji. Wyższe, niż pierwotnie zakładano, są natomiast obroty. Na pierwszej sesji wyniosły one łącznie 34 mln zł, a później ustabilizowały się na poziomie kilku milionów złotych dziennie. W ubiegły piątek przekroczyły nieznacznie 5 mln zł.

Prawdziwym sprawdzianem dla najmłodszego dziecka giełdy będzie jednak bessa. – Patrząc na to, co dzieje się ostatnio na giełdach, mam poważne obawy o to, co będzie się działo z NewConnect. To obiecujący i perspektywiczny rynek, ale nie wiem, czy został uruchomiony w dobrym momencie. Dekoniunktura na giełdzie może pokrzyżować plany jego twórców. Inwestorzy mają poważne obawy o rozwój sytuacji na bardziej stabilnych niż NewConnect rynkach – uważa Marcin Rupiński.

Z drugiej strony giełdowi gracze zdają sobie sprawę z większego ryzyka związanego z inwestowaniem na NC. Rozwojowi najmłodszego dziecka giełdy powinna sprzyjać dobra infrastruktura, o którą zadbała sama giełda. Na NewConnect działa już 93 autoryzowanych doradców, których celem jest przygotowanie spółki do debiutu oraz późniejsze doradztwo i wsparcie emitenta, a działalność w charakterze członka rynku prowadzi ponad 20 brokerów.