Jednym ze sposobów rządu na walkę z kryzysem jest sprawne wykorzystanie unijnych funduszy. Rząd chce w przyszłym roku wydać 16,8 mld zł. Ponad połowę tej kwoty – czyli 8,9 mld zł – mają wykorzystać regiony. Większość – 6,5 mld zł przypada na programy regionalne. Pozostała część – ok. 2,4 mld zł – pochodzić ma z regionalnej części programu „Kapitał Ludzki”, finansującego m.in. szkolenia dla przedsiębiorców.
Pomoc na lata 2007 – 2013 jak dotąd płynie cieniutkim strumykiem. W niektórych regionach do końca października beneficjenci nie zobaczyli ani euro unijnego wsparcia, m.in. na Dolnym Śląsku, Podkarpaciu, w województwie łódzkim i warmińsko-mazurskim. Władze regionów zapowiadają jednak mobilizację. – Jeszcze w pierwszej połowie przyszłego roku chcemy uruchomić większość konkursów – mówi Mieczysław Struk, wicemarszałek województwa pomorskiego. – Do końca tego roku regiony wypłacą około 50 mln zł dotacji – zapewnia Krzysztof Hetman, wiceminister rozwoju regionalnego.
Zdecydowanie najszybciej pomoc z Brukseli wykorzystują Opolszczyzna i Śląsk. W tym ostatnim regionie wartość przyznanego wsparcia sięga 464 mln zł. To blisko połowa wartości wszystkich dotacji w regionach. Na Opolszczyźnie przyznaną pomoc wypłaca się też najszybciej. Podczas gdy średnio regiony wypłaciły zaledwie 0,07 proc. pieniędzy zarezerwowanych dla nich na lata 2007 – 2013, na Opolszczyźnie wskaźnik ten sięga 0,4 proc.
Poprzednie lata pokazują jednak, że samorządowcy radzą sobie z wykorzystaniem pomocy z Brukseli. – Unijny program, z którego regiony korzystały w latach 2004 – 2006, będzie programem sukcesu – mówi „Rz” Krzysztof Hetman. Według danych resortu na koniec października najwięcej pieniędzy ze starej perspektywy wydały województwa lubelskie i zachodniopomorskie. Na szarym końcu plasuje się Mazowsze. W większości województw przyznane dotacje przekraczają dostępną pulę – by nie stracić ani euro. Urzędnicy spodziewają się bowiem oszczędności i zwrotu części rozdzielonej wcześniej pomocy.
[ramka][srodtytul]Plan na 2009 rok[/srodtytul]