Minister finansów Jacek Rostowski zamierzał osobiście wyjaśnić prof. Leszkowi Balcerowiczowi zmiany, jakie rząd planuje wprowadzić w otwartych funduszach emerytalnych.

W jego opinii Balcerowicz popełnił błędy merytoryczne w ocenie planów rządu. Były szef NBP jest przeciwny publicznym dyskusjom do czasu, aż Rostowski i rząd nie przestudiują zaproponowanych przez jego fundację FOR propozycji. Ich wprowadzenie w życie pozwoliłoby zaoszczędzić w kasie państwa 70 mld zł po ośmiu latach. Zapowiadane przez rząd obniżenie składki do OFE może zmniejszyć przyszłe emerytury. – Jeżeli to ma oznaczać, że minister po kilkunastu godzinach ma już oceny, a przecież jeszcze nie przeanalizował naszych propozycji, to nie jest to żadna debata, tylko kiepski medialny show – powiedział Balcerowicz w Polskim Radiu. Dodał, że oczekuje, iż Ministerstwo Finansów ustosunkuje się na piśmie do propozycji fundacji.

Rostowski, wczorajszy gość Radia TOK FM, ripostował: – Łatwo odpowiedzieć na piśmie i bardzo chętnie bym to zrobił, ale myślę, że dla ludzi dużo ciekawsza jest żywa debata i bardzo mnie dziwi, że Leszek jej unika. Myślę, że zdaje sobie coraz bardziej sprawę z tego, że popełnił błąd, broniąc systemu, który jest merytorycznie słaby – dodał minister.

– Leszek Balcerowicz jest w stanie zaprzedać duszę diabłu, by obronić OFE – powiedział w TVN 24 Jan Krzysztof Bielecki, przewodniczący Rady Gospodarczej przy Premierze, odnosząc się do krytyki rządowego projektu zmian emerytalnych przez byłego prezesa NBP.