Przed takimi niebezpieczeństwami ostrzegł dziś wicepremier Rosji Aleksiej Kudrin na konferencji w Wyższej Szkole Ekonomii w Moskwie.
- Czy Chiny nie będą nowym źródłem kryzysu światowego? Czy nie powstaną tam nowe bańki w gospodarce? Chińskie władze to widzą i ograniczają tempo wzrostu. Na drugim miejscu wśród zagrożeń wymieniłbym sytuację w USA; obecny poziom deficytu nie jest zgodny z grafikiem jego obniżania, który obiecywała wcześniej administracja prezydenta Baracka Obamy - cytuje Kudrina portal Slon.
Szef rosyjskiego resortu finansów widzi jeszcze jedno zagrożenie: to sytuacja z zadłużaniem się krajów w Europie.
- Widać, że wysiłki MFW i G20 są niewystarczające - dodał Kudrin. Zwrócił też uwagę na wysokie ceny ropy, które wpływają na spowolnienie wzrostu globalnego PKB.
Co się tyczy sytuacji w Rosji to głównym problemem pozostaje inflacja, która także jest pochodną wzrostu cen ropy. Inflacja w 2009 i 2010 r w Rosji wyniosła 8,8 proc. Do marca 2011 tempo wzrostu cen przekroczyło już 9 proc.