Wiosną Parlament Europejski będzie dysponował dwoma raportami dotyczącymi gazu łupkowego, zatem debata na ten temat może mieć bardziej obiektywny charakter od dotychczasowej.

Kiedy w październiku Komisja Środowiska postanowiła, że musi powstać raport o skutkach eksploatacji złóż łupkowych, podobną decyzję podjęli posłowie Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii (ITRE). Dokument, który powstanie na wniosek Leny Kolarskiej-Bobińskiej, opisywać ma wpływ wydobycia łupków na przyszłość energetyczną Europy. – Dotąd Parlament Europejski koncentruje się przede wszystkim na wpływie tego gazu na środowisko, ale może mieć też ogromne znaczenie w budowaniu bezpieczeństwa energetycznego Europy – uważa polska eurosposłanka. Przypomina, że Europa coraz bardziej uzależnia się od zewnętrznych dostawców energii, a gaz łupkowy może pozwolić nie tylko Polsce, ale i innym krajom, osiągnąć większą suwerenność.

– Jest to szczególnie ważne wobec braku porozumienia Unii Europejskiej i Rosji w sprawie wdrażania trzeciego pakietu energetycznego i planów tego kraju budowy gazociągu South Stream, a więc południowego odpowiednika Nord Streamu

– dodaje Kolarska-Bobińska.  W zeszłym miesiącu Komisja Środowiska podjęła decyzję o przygotowaniu raportu o aspektach środowiskowych. Posłem sprawozdawcą będzie polski eurodeputowany Bogusław Sonik. Ma to być swoista odpowiedź na wyjątkowo krytyczny dokument przygotowany przez jeden z niemieckich instytutów, który przekonuje o szkodliwości wydobycia łupków. Dokument ten wzbudził wiele kontrowersji w europarlamencie, część posłów zarzuciła analizom brak obiektywizmu. – Obecny raport jest niezbędny, abyśmy uzyskali pełny obraz znaczenia łupków w Europie – uważa Kolarska-Bobińska.

Grupa Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należą Platforma Obywatelska i Polskie Stronnictwo Ludowe, uchodzi za najbardziej wpływową grupę polityczną w Parlamencie Europejskim. Jest też najliczniejsza – skupia 264 posłów z 26 państw UE .