Zatory głównymi przyczynami upadłości

300 polskich firm ogłosiło upadłość w tym roku do końca kwietnia. Problemy upadłości dotyczą budownictwa, handlu, a także transportu

Publikacja: 04.05.2012 12:45

Zatory głównymi przyczynami upadłości

Foto: ROL

Tak wynika z danych przedstawionych przez firmę Euler Hermes.

- Kwiecień wciąż był miesiącem, w którym na rynku mówiło się o problemach firm budowlanych, może nawet więcej niż wcześniej, ponieważ dotknęły większych niż dotychczas firm – mówi Tomasz Starus, główny analityk i dyrektor Biura Oceny Ryzyka i główny analityk w Euler Hermes. Jego zdaniem głównym powodem problemów z płynnością są zatory płatnicze w branży.

Z analiz Euler Hermes wynika, iż istnieje prawidłowość – liczba upadłości wzrasta w regionach, z których są firmy czy to biorące udział w inwestycjach budowlanych, czy je obsługujące (np. transport) lub zaopatrujące (np. kruszywo). Nie jest to też nic dziwnego – budownictwo to najliczniejsza, bo stanowiąca ponad 28 proc. branża w zestawieniu upadłości. Najwięcej firm budowlanych, które zbankrutowało pochodziło m.in. z województwa dolnośląskiego (17 upadłości firm budowlanych – czyli ponad połowa z tego województwa), śląskiego (15 upadłości – także połowa) czy mazowieckiego (20 upadłości – jednak już nie tak dużo w porównaniu do całości czyli 77).

Ale analitycy zwracają uwagę, że w woj. podkarpackim upadły tylko cztery firmy budowlane, ale była to połowa liczby upadłości w tym regionie, a ponadto upadłości największe: zatrudniały łącznie blisko 400 osób, a obrót największej z nich przekraczał 300 milionów.

Kłopoty z płynnością mają również hurtownie spożywcze oraz dystrybutorzy: art. elektrycznych, paliw, samochodów czy złomu. W województwie małopolskim trzy największe upadłości to właśnie hurtownie, które łącznie zatrudniały ok. 850 osób i osiągały obroty dające w sumie ok. 380 mln złotych.

- Upadłość hurtowni zawsze jest problemem, ponieważ osiągają one zazwyczaj spore obroty, a mają z reguły mały majątek własny – mówi Grzegorz Hylewicz. – Nie dysponują wszak cennymi urządzeniami produkcyjnymi, ich teren jest często jedynie dzierżawiony a ich flota jest z reguły leasingowana... Wszystko to sprawia, że straty dostawców w razie ich upadłości są znaczne, i niestety – z małymi szansami na ich pokrycie.

Zmiany w strukturze sprzedaży detalicznej mają odzwierciedlenie w kondycji sklepów. Kłopoty mają małe sklepy spożywcze,  odzieżowe, obuwnicze czy apteki.

– Jest to efekt  pewnej polaryzacji sprzedaży – z jednej strony dobrze rozwijają się duże sklepy sieci odzieżowych, a z drugiej nie znika, ale także rozwija się sprzedaż używanej odzieży czy sprzedaż tańszej odzieży w sieciach supermarketów. – tłumaczy z Tomasz Starus. Zwraca uwagę na sytuacje w transporcie. – Wygląda na to, że po dobrym 2011 roku znowu mamy rok słabszy, przynajmniej w odniesieniu do płynności finansowej branży i orzekanych w niej upadłości cofnęliśmy się do 2010r – mówi główny analityk Euler Hermes. Pokazują to statystyki upadłości – o ile w całym 2011 roku sądy ogłosiły upadłość 17 firm transportu drogowego, to w ciągu 4 miesięcy tego roku tych upadłości jest już 14.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli