O tym, czy firmy mają jeszcze szanse na dotacje unijne w przyszłym roku, kiedy dla przedsiębiorstwa bardziej korzystne jest kredytowanie się w bankach, a kiedy wypuszczenie obligacji korporacyjnych oraz jakie konsekwencje podatkowe niosą takie zmiany, rozmawiali specjaliści i przedsiębiorcy w trakcie konferencji w redakcji „Rz".

Prelegenci przedstawiali poszczególne instrumenty, z jakich mogą korzystać firmy. Prezentowali ich atuty, przestrzegali przed popełnieniem błędów. Przedsiębiorców interesowało to, na jakie pieniądze i w jakich programach unijnych mogą liczyć w przyszłym roku.

Jakub Moskal z Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości zapowiedział, że ta instytucja nie zakontraktowała jeszcze około jednej piątej funduszy (choć różnie jest to w różnych programach). W przyszłym roku rozpisane zostaną konkursy wzmacniające kooperację firm w ramach klastrów, dotyczące ochrony własności intelektualnej i przemysłowej oraz pomagające początkującemu biznesowi.

Dawid Naglik z banku BPH tłumaczył, w jaki sposób firmy mogą korzystać z faktoringu. – Firma korzystająca z faktoringu zwiększa poziom posiadanych środków finansowych, nie zwiększając zadłużenia – tłumaczył. W ramach aktywów następuje zamiana należności na gotówkę. – Jeśli środki zostają przeznaczone na spłatę zadłużenia, to następuje obniżenie sumy bilansowej, co poprawia wskaźniki płynności – dodał specjalista. O tym, jakie znaczenie dla firm eksporterów ma ubezpieczenie się w Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych i na ile może pomóc to w kontaktach z bankami, zwracała uwagę Elżbieta Urbańska z banku PBP. Jej zdaniem szczególnie w kontaktach z firmami ze Wschodu ważne jest to, że w ramach finansowania średnio i długoterminowego możliwy jest kredyt dla nabywcy, czyli miejscowego kontrahenta.

Prawnicy z kancelarii FKA Furtek Komasa Aleksandrowicz przedstawili, w jakich sytuacjach dla firmy bardziej odpowiednie jest wyemitowanie obligacji, a w jakich – akcji. – Wzrost popularności papierów dłużnych i zwiększenie ich płynności (dzięki Catalyst) sprawiają, że emisja obligacji może być interesującą alternatywą dla spółek chcących pozyskać kapitał na inwestycje – mówił Leszek Rydzewski. Jego zdaniem także wzrastająca liczba upadłości powoduje, że inwestorzy są zainteresowani bezpieczniejszymi instrumentami finansowymi, w szczególności ograniczającymi negatywne skutki postępowania upadłościowego. Z kolei w meandry przepisów podatkowych uczestników konferencji wprowadził Mariusz Aleksandrowicz. Przypomniał, że niezbędne wydatki na podwyższenie kapitału zakładowego – opłaty notarialne, sądowe, PCC – nie stanowią kosztów uzyskania przychodów, a w przypadku podwyższenia kapitału w drodze oferty publicznej: koszty druku dokumentów akcyjnych, koszty sporządzenia, drukowania oraz dystrybucji prospektu emisyjnego lub jego skróconej wersji oraz koszty oferowania papierów wartościowych – tu powoływał się na uchwałę NSA. – Pozostałe wydatki: na doradztwo inwestycyjne, pomoc prawną, usługi marketingowe i wyceny, stanowią koszt uzyskania przychodu – podkreślił Aleksandrowicz.