Gross ujawnił Reutersowi, iż posiada dowody na to, że artykuł opublikowany 24 lutego 2014 r. w amerykańskim dzienniku finansowym napisał El-Erian przedstawiając narastający konflikt w tym gigantycznym funduszu na tle pogarszających się jego wyników, w tym także ich przepychankę słowną w obecności kilkunastu współpracowników w głównej siedziby PIMCO w Newport Beach w Kalifornii.
Bill Gross, który w końcu 2013 r. zarządzał aktywami o wartości prawie 2 bilionów dolarów, a kilka lat temu przez firmę analityczną Morningstar uznany został za „króla obligacji", pożalił się Reutersowi, że ma powyżej uszu intryg Mohammeda El-Eriana.
Kiedy zatelefonował do tej agencji pytając, czy może przedstawić dowody przeciwko El-Erianowi zarzucił jej, że trzyma ona z jego adwersarzem. - Jesteście po jego stronie. Wspaniale, ma was, owinął wokół swojego czarującego palca- wybuchnął Bill Gross. Powiedział, że wie, iż Mohammed El-Erian, wcześniej dość powszechnie uważany za następcę Grossa, a w połowie tego miesiąca żegnający się z firmą, był w kontakcie zarówno z Reutersem jak i z „Wall Street Journal". Gross przyznał, że monitorował rozmowy telefoniczne współszefa PIMCO.
Rzecznik PIMCO w oświadczeniu przesłanym e-mailem kategorycznie zaprzeczył jakoby Gross mówił to co przypisuje mu Reuters. W ubiegłym tygodniu El-Erian został głównym doradcą ekonomicznym niemieckiej firmy ubezpieczeniowej Allianz, która jest właścicielem PIMCO.