Na kolejnych miejscach znalazły się takie miast jak: Hongkong, Zurych, Genewa a na piątym miejscu Paryż. Z raportu EIU wynika, że zmiana kursu franka szwajcarskiego i dolara amerykańskiego zdecydowała o przesunięciach na szczycie listy. Nowy Jork i Los Angeles znalazły się w tym roku na miejscu siedem i osiem - pierwszy raz w pierwszej dziesiątce. Drogi dolar sprawił, że życie w dużych miastach w USA stało się jeszcze droższe.
Londyn znalazł się tym razem na szóstym miejscu, a Kopenhaga na ósmym. W europejskich miastach mocno wzrosły koszty wyjść do restauracji i "na miasto", natomiast na w miastach azjatyckich najmocniej wzrosły koszty utrzymania. W pierwszej dziesiątce najdroższych miast Azji poza Singapurem i Hongkongiem znalazł się też Seul.
Natomiast australijskie Sydney i Melbourne wypadły do drugiej dziesiątki. Głównie przez słabego dolara australijskiego.
EIU sporządza raporty o kosztach życia w miastach na całym świece od 30 lat. Dwa razy do roku publikuje raporty, które uwzględniają ponad 4 tys. czynników wpływających na koszty życia w danym mieście. Wśród nich są ceny żywności, ubrań, chemii domowej oraz wysokość czynszów, czesne za szkoły i przedszkola a także m.in. ceny w restauracjach, klubach, kinach itd itp. Raport pozwala przedsiębiorcom skalkulować ewentualne koszty utrzymania pracowników i ekspatów w danym mieście.
EIU robi też ranking najtańszych miast świata. Tym razem najtańsza okazała się Lusaka - stolica Zambii, tuż przed Bangalore i Bombajem w Indiach. Za nimi znalazły się dawna stolica Kazachstanu Ałmaty, Algier (Algieria), Ćennaj (Indie), Karaczi (Pakistan), Nowe Delhi (stolica Indii), Damaszek (Syria) oraz Caracas (Wenezuela).