To film w sam raz na czas przedświątecznych przygotowań, skłaniający do refleksji i mocnych noworocznych postanowień. Beth i Andrew Farmer uchodzą za szczęśliwą i dobraną parę, choć ich związek ostatnio przeżywa lekki kryzys. On jest całkowicie pochłonięty pracą, której poświęca niemal każdą chwilę, ona wolałaby, by ten czas spędzał w jej towarzystwie.
Po dziesięciu latach małżeństwa Beth brakuje też dziecka, ale mąż niezmiennie powtarza, że na potomstwo przyjdzie czas. Teraz liczą się tylko praca i kariera zawodowa. Z wyjazdu w interesach Andrew nie rezygnuje nawet przed świętami. Nie chce słyszeć o odłożeniu podróży służbowej, mimo że Beth prosi go, by został z nią i pomógł w świątecznych przygotowaniach.
Spotkanie w Chicago z młodym pisarzem jest dla niego ważniejsze, ale obiecuje żonie, że wróci do domu na Wigilię. Kiedy stęskniona Beth dzwoni do męża, telefon w hotelowym pokoju odbiera jego młoda asystentka. Sprawa wydaje się oczywista.
W Wigilię Andrew wraca z podróży, między małżonkami dochodzi do ostrej sprzeczki. Kobieta wybiega z domu, nie słuchając wyjaśnień. Andrew podąża za nią. Widzi, jak żona, próbując złapać przemarzniętego psa sąsiadki, wbiega nagle za nim na jezdnię, prosto pod samochód. Beth trafia do szpitala, ale lekarze są bezsilni. Kiedy mężczyzna wraca do domu, nie może otworzyć drzwi wejściowych. Po drugiej stronie ulicy dostrzega otwarty – mimo późnej pory – zakład ślusarski.
Właściciel przedstawia się jako Lionel Anioł i daje załamanemu mężczyźnie drugą szansę w życiu, cofając czas o trzy dni. Nie może jednak całkowicie zmienić przeznaczenia. Beth musi zginąć tragicznie w Wigilię, dokładnie o 23.59. Zanim to jednak nastąpi, Andrew ma okazję naprawić błędy, zmienić swoje dotychczasowe postępowanie i udowodnić żonie, że naprawdę ją kocha. Postanawia jak najlepiej wykorzystać daną mu szansę. Odkłada podróż służbową i wyjeżdża z Beth do ich rodzinnego miasteczka.