Urodził się i uczył w Warszawie. Tu sześć lat temu ukończył Akademię Filmu i Telewizji. – Przez lata był domatorem, aż nagle postanowił wyjechać. Do Szkocji – wspomina matka reżysera.
– Wybrałem Edynburg, bo to miasto, w którym filmowiec może się rozwijać – komentuje Suski. – Organizowany jest tu też Międzynarodowy Festiwal Filmowy, co roku sprowadzający wybitnych filmowców.
Nie od razu mógł jednak korzystać z tych inspiracji. Z wykształcenia operator jak większość emigrantów na początku chwytał się różnych prac. Zarobione pieniądze inwestował w sprzęt filmowy i odkładał na realizację marzenia. Od początku miało one związek z „Czarnymi oceanami” Jacka Dukaja.
– Zainspirował mnie tekst. Szczególnie ważny okazał się krótki fragment tej obszernej powieści. Od razu pomyślałem, że jest w nim historia warta opowiedzenia w filmie. Z oryginalnego dzieła pozostał jednak tylko zamysł – zapewnia Suski.
Bohaterką „All Secrets” jest Maria, która opiekuje się śmiertelnie chorą matką. Stan kobiety pogarsza się i dziewczyna nie jest już w stanie sama podołać obciążeniu. Szukając porady, dzwoni na infolinię i przez pomyłkę trafia na ekscentrycznego artystę mieszkającego samotnie nad morzem. Przypadkowa rozmowa przeradza się w emocjonalny związek.