To zamknięta wspólnota potępiająca wszelkie nowoczesne idee, a także telewizję, kino, muzykę, taniec, sport, używki, seks przedmałżeński, a nawet kobiecy makijaż. Do tej społeczności należą bohaterki „Zakazanych owoców”.
Maria (Pilke) i Raakel (Maristo) mają po 18 lat i stosowną do wieku ciekawość świata, choć wychowywano je w przekonaniu, że „ów świat to złe miejsce”. Kusi on przede wszystkim Marię. Jej starszą siostrę wykluczono ze wspólnoty za złamanie reguł i wyjazd do Helsinek. Teraz za jej przykładem wyjeżdża i Maria.
Przywódcy wspólnoty, by nie stracić kolejnej wyznawczyni, wysyłają w ślad za nią Raakel, dziewczynę o niezachwianej wierze i twardym kręgosłupie moralnym. Ma za zadanie dopilnować, by Maria – choćby nawet popełniła jakieś grzechy – bezpiecznie wróciła do rodziny i wpajanych jej wartości.
Raakel niechętnie porzuca opiekę nad licznym rodzeństwem, czyni to jedynie z obawy, by przyjaciółka nie porzuciła wspólnoty. Okazuje się jednak, że Helsinki nie są piekłem czyhającym na naiwne duszyczki z prowincji, dla których wszystko jest nowością: seans filmowy, wizyta w dyskotece czy rozmowa z nieznajomym.
Reżyser świadomie jednowymiarowo przeciwstawia młodość z przyrodzoną jej ciekawością wszystkiego ortodoksyjnej, nieuznającej żadnych wyjątków od norm, religii. Z satysfakcją ukazuje zwycięstwo młodości i doczesnego życia nad niepewną nagrodą po śmierci.