[srodtytul]Charm i charyzma - Pro Monika Małkowska[/srodtytul]
Rewelacyjny debiut! Naszkicowany z temperamentem i wdziękiem biopic charyzmatycznej postaci francuskiej sceny muzycznej lat 60. i 70. Zręczny miks realiów, fikcji i fantazji. W roli piosenkarza-kompozytora Serge’a Gainsbourga wystąpił Eric Elmosnino.
[wyimek] [link=http://www.rp.pl/galeria/9146,1,482484.html]Fotosy z filmu[/link][/wyimek]
Fizycznie – sobowtór bohatera. A gra tak, jakby wcielił się w niego duch Serge’a. Obok niego wianuszek pięknych pań, także doskonałych imitatorek gwiazd tamtej epoki.
Reżyser Joann Sfar to jeden z topowych francuskich komiksiarzy. Jak Gainsbourg, wywodzi się z żydowskiej emigranckiej rodziny. Choć dzielą ich dwa pokolenia, obydwaj mają klezmerską muzykę we krwi. Dzięki filmowi pojęłam, jakim cudem brzydal z odstającymi uszami i wielkim nochalem potrafił oczarować najpiękniejsze laski tamtej epoki, z Juliette Gréco, Brigitte Bardot i Jane Birkin na czele. Elmosnino, jak kiedyś Serge, uwodzi błyskotliwością, wrażliwością, autoironią. Szarżuje, na przekór mankamentom urody i antysemityzmowi.