W drugiej połowie listopada po raz szósty odbędzie się festiwal Filmy Świata organizowany przez kanał filmowy Ale kino! oraz firmę dystrybucyjną Manana. Widzowie z Warszawy, Gdańska, Poznania i Krakowa będą mogli obejrzeć filmy, które powstały poza kinematografiami krajów europejskich i północnoamerykańskich.

Największą atrakcją festiwalu staną się zapewne dwa tytuły nagrodzone najwyższymi laurami na tegorocznych festiwalach w Berlinie i Cannes.

18 listopada w warszawskim kinie Muranów na inaugurację imprezy zaplanowano polską premierę zdobywcy Złotego Niedźwiedzia – „Miodu” Semiha Kaplanoglu. Jest to trzecia, po „Jajku” i „Mleku”, część trylogii tego tureckiego reżysera. Jej bohaterem jest poeta Yusuf. W poprzednich obrazach artysta opowiadał o dorastaniu i latach dojrzałych Yusufa. Tym razem cofa się do jego dzieciństwa, by w sposób prosty, a jednocześnie wzruszający, mówić o miłości i śmierci. Widzowie festiwalu będą mogli obejrzeć całą trylogię Kaplanoglu.

Wydarzeniem imprezy będzie również nagrodzony canneńską Złotą Palmą „Wujek Boonmee, który potrafi przywołać swoje poprzednie wcielenia” Apichatponga Weerasethakula, tajskiego reżysera. Kino poza czasem, niełatwa opowieść o odchodzeniu człowieka, który cierpi na nieuleczalną chorobę i żegna się z bliskimi, ze zjawami przeszłości, ale też analizuje wszystko, co przeżył, także w swoich wcześniejszych wcieleniach. Film jest częścią instalacji Weerasethakula „Phantoms of Nabua”. Obaj reżyserzy mają na zaproszenie festiwalu przyjechać do Polski.