Film Francoisa Ozona jest ekranizacją powieści Elizabeth Taylor. Główna bohaterka, żyła w czasach Oscara Wilde'a, pisała grafomańskie książki, które szybko zmieniały się w bestsellery, była ówczesną gwiazdą literatury. Swoją pozycję zawdzięczała uporowi z jakim dążyła do realizacji swoich marzeń. - Zakochałem się w Angel. Jej postać równocześnie zafascynowała mnie, rozbawiła i poruszyła do głębi. Dlatego poprosiłem producenta, żeby kupił prawa do książki - powiedział Ozon w wywiadzie dla Wirtualnej Polski.
"Angel" jest pierwszym anglojęzycznym filmem francuskiego reżysera, znanego z filmów "Basen", "8 kobiet", "5x2" i "Ricky". Ozon użył melodramatu, by bawić się konwencją. Przerysowane tęczowe sceny mają wyeksponować potęgę kiczu. Tandeta króluje, słabe książki Angel sprzedają się świetnie, ambitne prace jej ukochanego malarza są niedoceniane przez publikę. Film docenili krytycy, dostał nominację do Złotego Niedźwiedzia.