Zawsze staraj się kupować tylko najlepsze rzeczy

Opłaca się inwestować we wczesne dzieła wielkich artystów

Publikacja: 12.12.2007 19:07

Zawsze staraj się kupować tylko najlepsze rzeczy

Foto: Rzeczpospolita

Małżeństwo zamożnych lekarzy kilkadziesiąt lat temu kupiło w Desie sekreterę z ok. 1750 roku. Teraz właścicielka wystawiła mebel na sprzedaż (200 tys. zł), aby zdobyć środki na wygodne życie. Sekretera ta budziła zachwyt na stoisku Galerii MDM na 5. Warszawskich Targach Sztuki. Właściciel galerii Andrzej Mikita: – Warto inwestować przede wszystkim w najlepsze dzieła sztuki i antyki, o muzealnej wartości, ponieważ najbardziej drożeją i najłatwiej je sprzedać.

Zakończone targi dobrze świadczą o kondycji rynku. Zaoferowano bogaty wybór przedmiotów na każdą kieszeń. W większości przypadków tej samej klasy przedmioty na co dzień można znaleźć w antykwariatach. Warto je odwiedzić przed Gwiazdką.

Możliwe są odkrycia. Na przykład Rempex po raz pierwszy zaprezentował dwie metalowe prace Zdzisława Beksińskiego z lat 60. Zainteresowanie budziła zwłaszcza wysoka na 175 cm „Płaskorzeźba”, przypominająca totem (170 tys. zł). Nawet najlepsze obrazy artysty osiągają zwykle połowę tej kwoty. Jeszcze ok. 7 lat temu wczesne, abstrakcyjne prace Beksińskiego można było zdobyć już za kilka, najwyżej kilkanaście tysięcy. To kolejny dowód, jak ważna w inwestowaniu i kolekcjonerstwie jest intuicja, odwaga oraz głęboka wiedza. Jeszcze parę lat temu mało kto wiedział (pamiętał) o tym nurcie w dorobku Beksińskiego. Ci, którzy to wiedzieli, w porę za bezcen wykupili wczesne dzieła. Słusznie przewidzieli, że przyjdzie na nie moda, ponieważ polski rynek, wzorem zachodnich, stopniowo docenia coraz nowsze nurty sztuki. Tym bardziej że wyczerpały się zapasy dobrej międzywojennej sztuki.

Targi odwiedziło wielu specjalistów, co potwierdza atrakcyjność tego typu imprez handlowych. Profesor Irena Huml jest autorką cenionych monografii o powojennej sztuce dekoracyjnej. Na targach zwróciła uwagę na meble w stylu art deco, przede wszystkim na współczesne kopie, wytwarzane z myślą o licznych miłośnikach tego stylu. Irena Huml: – Niewielkim powodzeniem cieszą się kilimy z dwudziestolecia międzywojennego. Wykupują je głównie obcokrajowcy, ponieważ kilimy mają dobre wzory i na razie są względnie tanie.

Andrzeja Grzybowskiego, wybitnego projektanta rezydencji w historycznych stylach, zainteresowały zabytkowe rzemiosło artystyczne i meble, w tym barokowe szafy. Grzybowski:

– Widziałem piękny secesyjny zegar. Doskonale prezentowałby się pośród dzieł z epoki: obrazów Wyspiańskiego lub Kazimierza Sichulskiego, rzeźb Konstantego Laszczki, w otoczeniu secesyjnych mebli. Stylowe wnętrze, moim zdaniem, powinno mieć jednolity charakter, dopiero wtedy zgromadzone w nim przedmioty naprawdę żyją.

Na stoisku krakowskiej Space Gallery sensację wzbudzał obraz z 1999 roku Marcina Maciejowskiego (ur. 1974) pt. „Mick Jagger, kolejny powrót w ramiona Jerry”. Komentowano wysoką cenę (75 tys. zł). Zwłaszcza że obok wisiał muzealnej wartości obraz Artura Nachta pt. „Modelka w plenerze” wyceniony też na 75 tysięcy. Według opinii niektórych gości obraz młodego artysty nie może być aż tak drogi jak dzieło klasyka międzywojennej i powojennej sztuki.

Artur Nacht stworzył zachwycające obrazy, jednak pozostaje jedynie naszą lokalną sławą. Natomiast niektórzy najmłodsi artyści w ostatnich latach zrobili błyskotliwą karierę dzięki wpływowym zachodnim galeriom. Sztandarowym przykładem jest Wilhelm Sasnal. Marszandzi kreują wysokie ceny Maciejowskiego, ponieważ z Sasnalem stworzył grupę artystyczną Ładnie. Oferowany obraz pochodzi z czasów ich współpracy i reklamowany jest jako „wczesny”. Tego typu mechanizmy tworzą modę, snobizm, a w rezultacie popyt na dzieła młodych, którym się powiodło. Inna rzecz, jak długo ta moda potrwa?

Rynek, czego próbką były targi, zaspokaja najróżniejsze gusty. Na stoisku katowickiej firmy Polonia Art zachwyt budził bliski abstrakcji eksperesyjny rysunek węglem Kazimierza Podsadeckiego zatytułowany „Żona Lota”, 50 na 40 cm (3 tys. zł). Z kolei w krakowskiej Desie żywe zainteresowanie budziła m.in. realistyczna akwarelka mało znanego artysty Kajetana Kosińskiego (1847 – 1935) „Powrót z polowania” 18 na 30 cm (2,5 tys. zł). Przyciągał temat i perfekcyjnie oddane szczegóły stroju oraz obyczaju. To był wymarzony prezent dla myśliwego lub właściciela dworu. Prace Kosińskiego niekiedy „uszlachetniane są” i oferowane jako dzieła Juliusza Kossaka.

Na stoisku krakowskiej Desy oblegano jej wiceprezesa Jerzego Majewskiego, który jako pionier przed laty organizował pierwsze aukcje odznak i orderów (najbliższa obędzie się na przełomie lutego i marca). Jerzy Majewski: – Najbardziej poszukiwane są międzywojenne oficerskie odznaki pułkowe, zwłaszcza małych pułków. Zależnie od stanu i oryginalności, osiągają one ceny średnio ok. 3 – 4 tys. zł. Ostatnio rosną ceny odznak polskich pułków, które stacjonowały na terenach Kresów Wschodnich. Wykupują je również bogaci kolekcjonerzy ukraińscy i białoruscy. Mniej zamożny kolekcjoner może już od 30 zł kupić odznaki patriotyczne z walk o niepodległość Polski w latach 1914 – 1920. Warto uważać na masowe fałszerstwa. Chroni przed nimi zakup w specjalistycznych firmach.

Po raz pierwszy wzięła udział w targach słynna Galeria Grafiki i Plakatu, prowadzona przez Ninę Rozwadowską i Andrzeja Strokę. To dowód, że nawet najbardziej znane galerie traktują takie imprezy jako szansę promocji swojej oferty. Kolekcjonerzy zainteresowali się grafikami specjalnie przypomnianej Haliny Chrostowskiej, wykonanymi w technice własnej, z użyciem farb żywicznych, 70 na 50 cm (3,8 tys. zł). Powodzeniem cieszyły się oprawione miedzioryty Krzysztofa Skórczewskiego w cenach od 450 do 1600 zł. Kupowano je na eleganckie prezenty.

Małżeństwo zamożnych lekarzy kilkadziesiąt lat temu kupiło w Desie sekreterę z ok. 1750 roku. Teraz właścicielka wystawiła mebel na sprzedaż (200 tys. zł), aby zdobyć środki na wygodne życie. Sekretera ta budziła zachwyt na stoisku Galerii MDM na 5. Warszawskich Targach Sztuki. Właściciel galerii Andrzej Mikita: – Warto inwestować przede wszystkim w najlepsze dzieła sztuki i antyki, o muzealnej wartości, ponieważ najbardziej drożeją i najłatwiej je sprzedać.

Pozostało 91% artykułu
Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy