Panika na rosyjskiej giełdzie nie maleje

Od końca czerwca rosyjskie akcje staniały o 42 proc. To najgorszy kwartał dla Rosji od dekady

Publikacja: 11.09.2008 05:51

Panika na rosyjskiej giełdzie nie maleje

Foto: Fotorzepa, Kuba Kamiński Kub Kuba Kamiński

Obawy o tempo rozwoju światowej gospodarki i spadające ceny surowców najmocniej wypychają inwestorów z rynków wschodzących, które są postrzegane jako bardziej ryzykowne. Zeszły tydzień był najgorszy dla akcji z tych rynków od sześciu lat.

Wczoraj papiery na giełdach emerging markets staniały do poziomów nienotowanych od 18 miesięcy. Atmosferę podgrzała wypowiedź George’a Sorosa, który ocenił, że recesja w USA jest nieunikniona, a najgorsze efekty kryzysu kredytowego mogą dopiero nadejść. Najwięcej traciły giełdy w naszym regionie. Rynki środkowoeuropejskie popycha mocno w dół sytuacja w Rosji. Konflikt Rosji z Gruzją i naciski polityków na biznes skutecznie odstraszają inwestorów.

Analitycy JP Morgan podtrzymali dziś rekomendację niedoważania rosyjskich akcji. Od początku kwartału indeks RTS stracił już 42 proc., tylko wczoraj spadł o ponad 4 proc. Jest to najgorszy kwartał rosyjskiej giełdy od dekady, a według analityków obecna sytuacja doprowadzi do poważnego kryzysu finansowego w Rosji.

42 proc. o tyle od początku lipca 2008 roku spadł rosyjski indeks RTS w wyniku konfliktu z Gruzją i taniejącej ropy

– Inwestorzy przenoszą swoje aktywa z Rosji w stronę obligacji skarbowych i walut rozwiniętych gospodarek – mówi jeden z londyńskich bankierów. Wczoraj prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew zapowiedział, że indeksy powrócą do poziomów z początku roku. – To leży w mocy rządu – dodał.

Dużo, 5 proc., stracił czeski rynek, który uznawany jest przez inwestorów za defensywny. Ponad 3 proc. straciła rumuńska giełda. Spadki nie ominęły również Polski, gdzie poziom WIG20 obniżył się o 1,7 proc. Według analityków obecna nerwowość na rynkach wschodzących może potrwać. – Jesteśmy wciąż zasypywani negatywnymi informacjami z rynków finansowych i o sytuacji makroekonomicznej największych gospodarek świata. Obecnie nastroje na tych rynkach są bardzo złe. Zapewne będę musiał zrewidować swoje przewidywania dotyczące wzrostu na tych rynkach – mówi „Rz” Roger Monson, strateg UniCredit w Londynie.

– Nie oczekiwałbym znacznej poprawy na tych rynkach w perspektywie najbliższych dwóch miesięcy – dodaje.

Obawy o tempo rozwoju światowej gospodarki i spadające ceny surowców najmocniej wypychają inwestorów z rynków wschodzących, które są postrzegane jako bardziej ryzykowne. Zeszły tydzień był najgorszy dla akcji z tych rynków od sześciu lat.

Wczoraj papiery na giełdach emerging markets staniały do poziomów nienotowanych od 18 miesięcy. Atmosferę podgrzała wypowiedź George’a Sorosa, który ocenił, że recesja w USA jest nieunikniona, a najgorsze efekty kryzysu kredytowego mogą dopiero nadejść. Najwięcej traciły giełdy w naszym regionie. Rynki środkowoeuropejskie popycha mocno w dół sytuacja w Rosji. Konflikt Rosji z Gruzją i naciski polityków na biznes skutecznie odstraszają inwestorów.

Ekonomia
Gaz może efektywnie wspierać zmianę miksu energetycznego
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ekonomia
Fundusze Europejskie kluczowe dla innowacyjnych firm
Ekonomia
Energetyka przyszłości wymaga długoterminowych planów
Ekonomia
Technologia zmieni oblicze banków, ale będą one potrzebne klientom
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ekonomia
Czy Polska ma szansę postawić na nogi obronę Europy