Na wsparcie sektora finansowego, głównie gwarancje i nacjonalizację, zostanie wydane w sumie 250 mld dol. Na połowę tej kwoty może liczyć dziewięć najlepszych amerykańskich banków.
Wprawdzie Departament Skarbu odmówił podania, które amerykańskie banki należą do szczęśliwej dziewiątki, ale zdaniem analityków są to Bank of America, Wells Fargo, Citigroup, JPMorgan Chase, Goldman Sachs, Morgan Stanley i Bank of New York Mellon Corp. W żadnym z nich wielkość państwowego wsparcia nie może przekroczyć 25 mld dolarów.
Zastrzyk kapitału mają otrzymać również State Street Corp i Merrill Lynch. We wszystkich bankach, które wezmą udział w programie, rząd uzyska pakiety akcji uprzywilejowanych, ale bez prawa głosu. Wyjątkiem będą decyzje, które mogłyby znacząco wpłynąć na kurs akcji. W okresie korzystania z państwowych środków żaden z banków nie ma prawa do wypłaty dywidendy.
Plan Paulsona uderzy również w bankierów. Jedną z restrykcji będzie ograniczenie wysokości płac prezesów i wypłacanych im odpraw.
Rząd czasowo zagwarantuje pożyczki międzybankowe oraz wypłacalność banków i zaoferuje nieograniczone ubezpieczenie dla rachunków bankowych. Ze swej strony Rezerwa Federalna zacznie działać jako kupiec ostatniej szansy dla wszystkich komercyjnych obligacji oraz krótkoterminowego zadłużenia korporacyjnego.